Czad zabija po cichu. Zagrożony jest każdy z nas

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Mamy przewody kominowe, nie zapomnijmy ich przeczyścić przed zimą. Pożar sadzy to jest najmniejszy wymiar kary jaki nam może grozić za ich zaniedbanie - mówi mistrz kominiarski Grzegorz Szlachin.
Mamy przewody kominowe, nie zapomnijmy ich przeczyścić przed zimą. Pożar sadzy to jest najmniejszy wymiar kary jaki nam może grozić za ich zaniedbanie - mówi mistrz kominiarski Grzegorz Szlachin. Paweł Stauffer

- Czasami wystarczą dwa hausty powietrza, aby osoba, która na przykład zeszła do piwnicy aby podłożyć do pieca, straciła przytomność i została sam na sam z cichym zabójcą - mówi brygadier Adam Janiuk z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu. – Jeśli pomoc nie nadejdzie w porę, takie zdarzenie może zakończyć się tragicznie.

Odkąd zrobiło się chłodniej strażakom przybyło interwencji związanych z czadem. Tak było m.in. w niedzielny wieczór, gdy zostali wezwani do jednego z mieszkań przy ul. 1 Maja w Opolu. Strażaków wezwał zespół pogotowia. Ratownicy podejrzewali, że przyczyną złego samopoczucia przebywającego w mieszkaniu mężczyzny może być czad i ten trop się potwierdził. Czad ulatniał się z piecyka gazowego.

W tym przypadku pomoc przyszła na czas. Ale od września czad zabił w Polsce 8 osób, choć pełnia sezonu grzewczego dopiero przed nami. Poszkodowanych na skutek uwalniania się tlenku węgla zostało ponad 300 osób. Na Opolszczyźnie w ciągu dwóch ostatnich miesięcy poszkodowanych zostało 12 osób. – Od lat uczulamy na ten problem, ale wiele osób lekceważy ten przekaz i stąd te wypadki – uważa brygadier Janiuk.

- Temperatury na zewnątrz spadły, dlatego ludzie uszczelniają mieszkania na przykład zaklejając kratki wentylacyjne. Gdy do tego dodamy szczelne okna, na których dziś tak nam zależy, od tragedii dzieli nas zaledwie krok – mówi Waldemar Drożdżol z Wojewódzkiego Cechu Kominiarzy. – Spaliny w takiej sytuacji nie mogą być odprowadzane na zewnątrz i dochodzi do zatrucia osób, które przebywają w środku.

Śmiertelnym zagrożeniem może okazać się piecyk gazowy w łazience, kominek albo piec centralnego ogrzewania. – Pierwsze objawy są niepozorne, bo jeśli pojawia się ból głowy czy nudności to niewiele osoby wpada na to, że winny może być czad – mówi brygadier Adam Janiuk. – Tymczasem stężenie tlenu węgla może systematycznie narastać aż do momentu, gdy poszkodowana osoba zaśnie i więcej się nie obudzi.

Więcej na ten temat czytaj w czwartkowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska