Nowe oddziały to próba rozwiązania problemu braku miejsc, jaki w tym roku pojawi się w miejskich przedszkolach. Sześciolatki nie muszą bowiem iść do szkoły i mogą zostać w przedszkolach. Tym samym od września zabraknie tam miejsc dla młodszych dzieci.
- Planujemy utworzyć trzy dodatkowe oddziały w przedszkolach, a także 15 oddziałów przedszkolnych w szkołach, do których będą uczęszczać sześciolatki - przyznaje Irena Koszyk, naczelnik wydziału oświaty w Urzędzie Miasta Opola.
Część rodziców już wie o tych planach, bo urzędnicy zaczęli spotkania w przedszkolach. Na razie nie wszystkich rodziców zdołali przekonać do swojego pomysłu.
- Czuję się jakby mnie postawiono pod ścianą - mówi pani Ania, która będzie musiała zdecydować, gdzie posłać córkę. - Myślałam, że zostawię ją w przedszkolu, ale okazuje się, że ma trafić od nowego oddziału, o którym niewiele wiadomo. W takiej sytuacji wolę posłać dziecko do szkoły, choć zrobię to z bólem serca, bo uważam, że może mieć problemy emocjonalne.
Urzędnicy zapewniają, że nowe oddziały będą spełniać wszystkie normy, ale to do rodziców należy wybór.
- Nasze szkoły są od lat przygotowywane na pobyt sześciolatków, które osiągają bardzo dobre wyniki w nauce - przekonuje Irena Koszyk i przypomina, że działa już punkt konsultacyjny dla rodziców sześciolatków w Miejskim Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?