Aleksandra Józefowska: Nastolatki o technikach seksu wiedzą więcej niż dorośli

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Aleksandra Józefowska
Aleksandra Józefowska Archiwum prywatne
Rozmowa z Aleksandrą Józefowską, koordynatorką Grupy Edukatorów Seksualnych Ponton.

Jeszcze kilkanaście lat temu młodzież wiedzę na temat „tych spraw” czerpała od starszych kolegów. W dobie internetu seks przed nastolatkami chyba nie ma tajemnic?
To pozory, bo sieć tak naprawdę jest takim targowiskiem, gdzie informacje sprawdzone przeplatają się z półprawdami albo wręcz z kompletnymi bzdurami. Na forach internetowych poglądy dyskutantów urastają często do rangi sprawdzonych teorii i to bywa niebezpieczne. Niektóre mity są powtarzane od lat i nie ma sposobu, żeby je wyplenić.

Jakiś przykład?
Wielu młodych ludzi nadal wierzy, że stosunek przerywany jest metodą antykoncepcyjną. Często spotykamy się też z przekonaniem, że w trakcie „pierwszego razu” dziewczyna w jakiś wręcz magiczny sposób jest chroniona przed ciążą. Szukając w sieci odpowiedzi na pytania młodzi ludzie, często mimowolnie, trafiają na strony pornograficzne...

Które pewnie traktują jak materiał szkoleniowy?
Niestety tak, co zresztą staje się powodem wielu frustracji. Dzwoni do nas później nastolatek i skarży się, że on nigdy nie będzie w stanie przez godzinę uprawiać seksu i to w różnych pozycjach, dlatego - z obawy, że się nie sprawdzi - unika pierwszego razu. Pornografia kreuje wypaczony obraz rzeczywistości. Młodzi ludzie nie mają świadomości, że godzinny film zostały złożony ze sceny, które nagrywano przez kilka dni. I zawieszają sobie poprzeczkę tak wysoko, że nigdy nie będą w stanie jej przeskoczyć.

Pewnie nie tylko pod względem umiejętności, nastolatkowie chcieliby dorównać aktorom filmów porno?

Kompleksy dotyczące ciała, których obserwujemy coraz więcej, to również efekt powszechnego dostępu do internetu. Jeszcze kilka lat temu one ograniczały się właściwie do tego, że ktoś miał odrobinę więcej kilogramów, niż by chciał. Dziś pornografia jest na wyciągnięcie ręki, więc nastolatkowie porównują również narządy intymne do tego, co widzą na ekranie. Musimy im wtedy tłumaczyć, że to, jak wygląda aktorka nie jest efektem perfekcyjnej roboty matki natury, ale operacji plastycznych, również narządów płciowych.

Śledząc wasze forum internetowe zauważyłam, że główna obawa nastolatków dotyczy niechcianej ciąży.
To prawda. Ciąży, wręcz obsesyjnie, boją się nawet te dziewczyny, które stosunek seksualny mają jeszcze przed sobą. Z naszych obserwacji wynika też, że systematycznie obniża się wiek inicjacji seksualnej. Jeszcze kilkanaście lat temu trafiały do nas osoby w wieku 15+ Teraz kontraktują się z nami nawet 13-latki.

Tak młode osoby idą do łóżka, bo chcą czy bo tak wypada?
Niestety seks coraz częściej uprawia dwoje ludzi, którzy wcale tego nie chcą. Robią to pod presją. Norma grupowa jest taka, że trzeba to robić, dlatego bardzo młodzi ludzie zachowują się tak, jakby mieli bogate życie seksualne.

Z edukatorem łatwiej rozmawiać o swoich problemach niż z rodzicem?
Seks jest trudnym tematem i dla jednej i dla drugiej strony. Rodzice najchętniej widzieliby swoje pociechy jako istoty zupełnie tą sferą niezainteresowane. Dzieciaki zresztą też wolą wierzyć, że ich rodzice już „tych rzeczy” nie robią. Rozmowy o seksie w wielu polskich domach ograniczają się do dobrej rady, że dziewczyna ma uważać, by „nie wróciła z brzuchem”. Pretekstem do tego jest najczęściej pierwsza miesiączka. Z chłopcami nie rozmawia się praktycznie wcale. Z drugiej strony, jeśli dorośli robili uniki, gdy małe dziecko pytało skąd się biorą dzieci, to trudno uwierzyć, że będą w stanie rozmawiać z nastolatkiem na poważniejsze tematy i że nastolatek faktycznie będzie chciał z nimi o tym mówić.

Prowadzony przez was telefon zaufania nie milknie zwłaszcza w wakacje. Co chce wiedzieć młodzież?

Bywa, że jednego dnia odbieramy po kilkanaście telefonów, ale zdarzyła się również taka sytuacja, że mieliśmy ponad 200 zapytań. Młodzież ma ogromną wiedzę na temat technik seksualnych. Czasami wręcz, to nasi edukatorzy mogliby się uczyć od nich. Ale z drugiej strony nastolatkom brakuje elementarnej wiedzy na temat swojego ciała. Jest to efekt m.in. tego, że edukacja seksualna często jest fikcją, a godziny na nią przeznaczone są wykorzystywane na przykład do załatwiania bieżących spraw szkoły. Dlatego cierpliwie odpowiadamy na wszystkie pytania, m.in. o to, czy od wspólnego kąpieli w jacuzzi można zajść w ciążę albo czy jeśli w trakcie seksu chłopak był pijany, to „nietrzeźwym” plemnikom trudniej będzie doprowadzić do zapłodnienia. Dla nas nie ma głupich pytań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska