Opolskich samorządów nie stać na spłacanie długów szpitali

Redakcja
Józef Swaczyna, starosta strzelecki: - Czy teraz szpitalne nadwykonania spadną na nasze barki?
Józef Swaczyna, starosta strzelecki: - Czy teraz szpitalne nadwykonania spadną na nasze barki? Radosław Dimitrow
Za zadłużenie szpitali powinny odpowiadać samorządy - uważa Ministerstwo Zdrowia. Starostowie zdecydowanie protestują.

- Dla mnie to nie jest nowość, bo my przez cały czas dopłacamy do Brzeskiego Centrum Medycznego, np. ostatnio sfinansowaliśmy za 6 mln zł jego termomodernizację - mówi Maciej Stefański, starosta brzeski. - Kolejne kilka milionów zapłaciliśmy za sprzęt. Nie można już więcej wycisnąć z powiatów, nasze rezerwy finansowe się kończą. Jest jakaś granica.

Powód niepokoju wśród samorządowców wziął się stąd, że Ministerstwo Zdrowia przygotowuje zmiany w ustawie o działalności leczniczej, które w sposób obligatoryjny mają zobowiązać powiaty do jeszcze większej odpowiedzialności finansowej za szpitale znajdujące się na ich terenie, dla których są organem prowadzącym. Obecnie, jeśli starosta ma na to pieniądze, może je wspomóc przy zakupie aparatury, przy remoncie, ustawa go do tego odgórnie zmusi. Samorządy boją się tego jak ognia.

- Grozi nam bowiem taki scenariusz, że przyjdzie dyrektor szpitala i powie: panie starosto wykonaliśmy więcej zabiegów, niż wynosił kontrakt, i proszę nam teraz za nie zapłacić - obawia się Józef Swaczyna, starosta strzelecki, przewodniczący Konwentu Starostów na Opolszczyźnie. - To żadna tajemnica, że na Opolszczyźnie co roku brakuje na służbę zdrowia 50-60 mln zł, bo takie są średnie „nadwykonania”. Czy teraz ich sfinansowanie spadnie na nasze barki? Nikt też nie mówi, z czego miałyby zostać opłacone inwestycje w szpitalach. Teraz dopłacamy do nich dobrowolnie, a przyszłość jest niejasna.

Ministerstwo Zdrowia nie zgłosiło na razie propozycji zmian w ustawie pod głosowanie Sejmu, tylko skierowało je najpierw do konsultacji z samorządami, które trwały do 24 stycznia. W odpowiedzi Związek Powiatów Polskich projektowi się zdecydowanie sprzeciwił.

- Wysłaliśmy 22 stycznia, czyli dwa dni przed końcem konsultacji, pismo do wiceministra zdrowia Pawła Warczyńskiego, w którym wyraziliśmy jednoznacznie nasze negatywne stanowisko co do zmian - podkreśla Józef Swaczyna. - Na razie nie uzyskaliśmy żadnej odpowiedzi.

Z jednej strony Ministerstwo Zdrowia chce wzmocnić odpowiedzialność samorządów za swoje szpitale, z drugiej zamierza im ograniczyć przekształcanie tych placówek w spółki prawa handlowego. Samorządy, które chciały w ten sposób ratować swoje lecznice, wyciągnąć je z dołka finansowego (choć w praktyce wyglądało to różnie, nie zawsze pomogło), teraz nie będą miały już żadnego pola manewru.

- Kolejna propozycja zmian w ustawie jest wręcz kuriozalna - uważa Józef Swaczyna. - Otóż zakłada kupowanie przez starostę w podległym mu szpitalu usług medycznych. Czyli jeśli uważam, że nasi mieszkańcy za długo czekają np. do kardiologa, to powinienem zapłacić za ileś porad, by kolejkę skrócić. To absurd. Czy państwo już za nic nie odpowiada?

Zastrzeżenia do projektu ma również Roman Kolek, wicemarszałek województwa opolskiego: - Obecnie największe możliwości budżetowe mają samorządy gmin, tylko że one są organem tworzącym jedynie dla nielicznych szpitali w Polsce. Natomiast najczęściej rolę tę pełnią samorządy województw i powiatów, a te nie dysponują wolnymi własnymi pieniędzmi, żeby pokrywać wszystkie wydatki na służbę zdrowia. Jako samorząd województwa opolskiego przedstawiliśmy również swoje uwagi. Na razie nic nie wiemy, kiedy zmiana nastąpi. Nie znamy żadnych szczegółów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska