WOŚP 2017. Na Opolszczyźnie mamy rekord!

O trzeciej rano w naszym banku było 346 374, 41 zł i to nie jest jeszcze kwota całkowita, bo cały czas czekamy na rozliczenie terminali oraz aukcji na allegro. Część z nich nadal trwa, inne jeszcze nie wystartowały – relacjonuje Agnieszka Wiosna, rzecznik prasowy opolskiego sztabu WOŚP.

Nie ma wątpliwości w samej tylko stolicy województwa opolanie byli hojniejsi o co najmniej 100 tys. zł.
- W tym roku z licytacji na scenie uzbieraliśmy 27 850 zł, co stanowi kwotę dwa razy wyższą niż w roku ubiegłym. Hitem okazał się jasiek z logo Orkiestry, który poszedł za 5,5 tys. zł. Mamy cichą nadzieję, że w sumie uda nam się dobić do 400 tys. zł - mówi Agnieszka Wiosna. - Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy nas wsparli – dodaje.

W opolskiej puli do wylicytowania w ramach akcji „Oddaj-Zyskaj” zostało jeszcze wiele ciekawych przedmiotów, voucherów czy bonów, których nie udało się pokazać w niedzielę na scenie. - O kolejnych licytacjach będziemy informowali na naszej stronie na Facebooku – mówi Wiosna.

Nie tylko Opole może pochwalić się rekordowym wynikiem. Także w Kędzierzynie-Koźlu udało się zebrać ponad 10 tys. zł więcej niż podczas poprzedniej edycji. - Liczenie pieniędzy potrwa jeszcze około trzech dni, ale już dziś mamy ponad 54 tys. zł. Rok temu mieliśmy 44 tys. 200 zł. Może teraz uda się nam dobić do 60 tys. Kwota cieszy nas podwójnie, bo mieliśmy tylko 101 wolontariuszy, ale wszyscy przynosili puszki pełne… banknotów - mówi Ewa Kowalczyk-Lecibil z Miejskiego Ośrodka Kultury.

Sukces na facebooku ogłosił też sztab w Strzelcach Opolskich. Udało się zebrać aż 82 343 zł!

Wszystko wskazuje tez na, że i w Nysie udało się uzbierać największą od lat kwotę. - Na razie mogę potwierdzić, że udało nam się pobić rekord jeśli chodzi o frekwencję. Tylu nysan co w niedzielę jeszcze nigdy nie przyszło na finał. Na razie mamy 32 tys. zł, ale liczenie ciągle trwa – relacjonuje Marcin Janik.

Ludzie otworzyli portfele nie tylko w dużych miastach, ale też w małych miejscowościach, czego przykładem jest sztab w Kup.
- U nas kwestowało tylko kilkunastu wolontariuszy, a udało nam się zebrać ponad 27 tysięcy złotych - cieszy się Danuta Bieszaj, dyrektor zespołu szkolno-przedszkolnego w Kup, gdzie mieścił się sztab.