Pierwsza rodzina z Syrii przyjedzie na Opolszczyznę już za kilka dni

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Rośnie liczba parafii gotowych przyjąć uchodźców. Najpierw trafią oni do Opola.

W lipcu na Śląsk Opolski przyjedzie 50 rodzin chrześcijan z Syrii uciekających ze swego kraju przed prześladowaniami ze strony radykalnych muzułmanów.

Ich sprowadzenie - najpierw do Polski, a potem do naszego regionu - to efekt współpracy warszawskiej Fundacji Estera, diecezji opolskiej oraz Stowarzyszenia Libertus w Opolu.

O pomoc i zrozumienie oraz o modlitwę w intencji uchodźców apelował w niedzielę podczas pielgrzymki mężczyzn na Górę św. Anny biskup opolski Andrzej Czaja.

Podkreślił, że już ponad dwadzieścia opolskich parafii zgłosiło gotowość ich przyjęcia. W wielu z nich trwają właśnie prace przygotowujące pomieszczenia dla uchodźców.
- Spodziewamy się wielu problemów - przyznał bp Czaja. - Ale skoro źli ludzie z maczetami stoją nad głowami tych, którzy mają tu przyjechać, naszej gościnności domaga się po prostu Ewangelia. To jest konkretna próba żywotności naszej wiary. Ci, którzy przyjadą, będą poturbowani. Połowa rodzin, która do nas trafi, już nie ma ojców, bo zostali zamordowani, zanim zdążyli opuścić Syrię. Często doszło do tego na oczach dzieci. One będą potrzebowały pomocy psychologów i terapii.

Przeczytaj też: Opolszczyzna jako pierwsza przyjmie prześladowanych chrześcijan z Syrii

Syryjscy chrześcijanie powinni stopniowo przyjeżdżać do naszego regionu w drugiej połowie lipca. Jak informował na Górze św. Anny biskup opolski, po około 15 rodzin na tydzień.
- Ale pierwszej rodziny spodziewamy się już w pierwszym tygodniu lipca - dodaje Rafał Łężny, rzecznik prasowy Stowarzyszenia Libertas. - Docelowo ma ona trafić do Głogówka.

W budynku dla niej przeznaczonym trwają jeszcze ostatnie prace. Zamieszka w nim dwoje rodziców i trójka dzieci (chłopcy w wieku 8 i 10 lat oraz ich 15-letnia siostra). Chcemy, by kilka pierwszych tygodni spędzili oni w Opolu - dopóki nie zostaną załatwione wszystkie formalności, przetłumaczone ich dokumenty łącznie z prawem jazdy oraz dopóki nie poznają podstaw języka polskiego.

Ten model będzie też kontynuowany: rodziny kilka tygodni będą spędzać w Opolu lub w bezpośredniej okolicy, a po pierwszej adaptacji trafią do różnych miejsc w diecezji opolskiej.
Ordynariusz opolski Andrzej Czaja podziękował w niedzielę na Górze św. Anny wszystkim osobom i instytucjom oraz samorządom, które już pomogły przy organizowaniu akcji lub zadeklarowały pomoc dla uchodźców.
- Kierownictwo i pracownice Wydziału Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców od początku akcji uczestniczą w spotkaniach w Kurii Diecezjalnej i dzielą się swoją wiedzą - mówi Jacek Szopiński, rzecznik wojewody opolskiego. - Nasza dalsza pomoc zależy od tego, z jakim statusem uchodźcy do nas przyjadą.
Osoby lub instytucje, które pragną pomóc w przygotowaniu pobytu syryjskich uchodźców, mogą przekazywać pieniądze na konto Caritas Diecezji Opolskiej: 66 1240 1633 1111 0000 2651 3092 z dopiskiem "Syria". Informacje o lokalach, w których mogą znaleźć oni miejsce, najlepiej przekazywać wprost do opolskiej kurii.
Rafał Łężny, rzecznik Stowarzyszenia Libertus, dodaje, że z pomocą zgłaszają się też Opolanie gotowi przekazać syryjskim chrześcijanom pralkę, kuchenkę, koce, śpiwory itp. Oferty pomocy można zgłaszać pod nr telefonu komórkowego 502306187. a
ą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska