170-letnia perełka

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
W piątek w Kielczy uroczyście otwarto odrestaurowaną zabytkową chałupę. Stanie się ona siedzibą koła mniejszości niemieckiej.

Właścicielem budynku jest Muzeum Wsi Opolskiej w Bierkowicach, które zakupiło go w połowie lat 80. Remont, przedłużany ze względu na brak wystarczającej ilości pieniędzy, prowadzony był od roku 1990.

Po autentycznej chałupie zostały tylko zewnętrzne, drewniane ściany, belki u powały i komin. Wymieniono pokrycie dachu, a wewnątrz wymurowano kamienne ściany i dobudowano toalety. Dom jest oświetlony i ogrzewany elektrycznie. Klepisko zastąpił kamień i deski. - Okna przypominają dawne, zatrzymaliśmy oryginalne drzwi wejściowe - dodaje Elżbieta Wijas-Grocholska z MWO, odpowiedzialna za przeprowadzenie remontu.

Z dwóch izb i tyluż komór w chałupie zaprojektowano trzy pomieszczenia. W dwóch mniejszych znajdą się biblioteka i sala tradycji regionalnej. Większa, z zapleczem gospodarczym i kominkiem, będzie służyła do organizowania spotkań.
Remont udało się ukończyć w grudniu 2001 dzięki staraniu MWO, Urzędu Marszałkowskiego, Urzędu Miasta w Zawadzkiem i Fundacji Rozwoju Śląska i Wspierania Inicjatyw Lokalnych. - W ubiegłym roku fundacja przeznaczyła w sumie milion złotych na odnowienie obiektów, które służą nie tylko mniejszości niemieckiej, ale wszystkim mieszkańcom - mówi Arnold Donitza, przedstawiciel fundacji.
Elżbiecie Wijas-Grocholskiej, kierownikowi działu architektury ludowej w MWO, trudno ocenić całkowity koszt prac remontowych. W 2001 roku wydano w sumie ponad 100 tys. zł. - Nie przygotowałam jeszcze podsumowania, bo należy przeliczyć pieniądze przed denominacją - dodaje.

Zabytkowa chałupa ma około 170 lat. Wybudowano ją prawdopodobnie w czasie zarazy, która nawiedziła Kielczę w 1832 roku. Chata pełniła funkcję lazaretu, czyli szpitala. - Fundatorem domu był tutejszy proboszcz, Franciszek Heissig, wespół z hrabią Filipem Coloną. Przez następne lata była prywatnym obiektem. Jak tu przyszedłem, to pomyślałem, że taka perełka się ostała - opowiada ks. Jan Wypior, proboszcz z Kielczy.
Przed poświęceniem chaty ks. Wypior skomentował: - Robię to powtórnie, bo mój poprzednik na pewno pokropił święconą wodą lazaret.

Chałupa z Kielczy jest jednym z trzech obiektów, który pozostaje poza siedzibą Muzeum Wsi Opolskiej w Bierkowicach.
- Muzea typu skansenowskiego mają obiekty przeniesione na swój teren i tak zwane "in situ", czyli na miejscu. Nie mieliśmy już miejsca ani potrzeby przenoszenia tej chałupy do Bierkowic. Poza tym to jedyny drewniany obiekt na terenie gminy Zawadzkie - wyjaśnia Elżbieta Wijas-Grocholska.
Drugim zabytkiem "in situ", zarejestrowanym w zasobach MWO, jest pawilon chiński w Karczowie, na terenie stacji hodowli i unasienniania zwierząt. Do takich należał także największy na Opolszczyźnie spichlerz w Strzelcach Opolskich, który spłonął dwa lata temu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska