Nie wszystek przegrałem

Mol
Marek Dyduch pozostanie sekretarzem generalnym, pan przegrał z nim rywalizację o tę funkcję. Wolał pan widzieć szefem SLD Janika, delegaci wybrali Oleksego. W dodatku w sojuszu powstała nowa frakcja. Wszystko poszło nie po pana myśli?

Odpowiada Jerzy Szteliga, poseł SLD: - Nie do końca. Wybory przegrałem, ale pierwszego dnia kongresu wyraźnie było widać na sali efekty zakulisowych mezaliansów zawieranych przez niektóre regiony w kuluarach. Mówię - mezaliansów - bo nie zostały one skonsumowane po myśli układających się stron. Próba dyktatu baronów, którzy chcieli obsadzić swoimi ludźmi funkcje wiceprzewodniczących, skończyła się fiaskiem. Jakim liderem będzie Oleksy - zobaczymy. Mam nadzieję, że jego wybór osłabi nieco jego krytykę pod adresem prezydenta i rządu Belki, co poprawi relacje między obiema tymi instytucjami a SLD. Zaś co do frakcji, to sądzę, że, jako iż skupia się wokół Janika, nie ma ryzyka, by mogła okazać się grupą rozłamową. Może za to ożywić życie wewnątrzpartyjne i debatę o kształcie polskiej socjaldemokracji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska