Odpowiada Jacek Kruczkowski: - Nie mogę jej zdradzić, bo... jej nie znam. Nie wiem dokładnie, co jest w ramówce. Nie wiem, jakie jest zaplecze techniczne. Nie wiem, jaki jest stan finansów. Na pewno jednak zacznę od zmian plastycznych, od oprawy graficznej programów i wystroju studia. Zmieni się też formuła "Wydarzeń", czyli naszego serwisu informacyjnego. Będą miały większy pazur, będą bardziej publicystyczne, wzbogacimy je o szybką rozmowę w stylu Moniki Olejnik z jakąś osobą będącą akurat w centrum wydarzeń.
- Czy macie już swoją Monikę Olejnik?
- Jeszcze nie, ale jej poszukamy. Opole jest pełne młodych, zdolnych ludzi. Trzeba ich odnaleźć, zachęcić do inicjatywy. Poza tym chcę, żeby ta telewizja była jeszcze bardziej regionalna.
- Regionalna w ujęciu publicystyczno-reporterskim czy folklorystyczno-pisankowym, jak dotąd?
- Ja bym tu nie lekceważył folkloru, proszę pana. I nie będę od niego uciekał - bo folklor to nie tylko pisanka, ale i język, i tradycja, która mieszka w człowieku. No, ale wiadomo, że chcę uczynić program bardziej publicystycznym. Będzie on bardziej agresywny, ale w tym pożytecznym sensie agresywności. Chodzi o to, by nie pokazywać ciągle dzieci w domach dziecka, ale i problemy oraz ciekawe postacie, które tu żyją. I też: nie tylko tę panią, co robi pisanki, ale na przykład przedsiębiorców, a jest tu kilku fantastycznych. Chcemy mocniej penetrować tematy, pokazywać drugie dno, odpowiadać na pytania: dlaczego, co się kryje za pewnymi wydarzeniami. Mam też nadzieję połączyć w owocnej współpracy wysiłki wszystkich ważniejszych opolskich mediów: "NTO", "Gazety Wyborczej", no i Radia Opole.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?