Sam Synowiec ma aż osiemnaście zarzutów. - Dotyczą one żądania i przyjmowania korzyści majątkowych - tłumaczy Paweł Nowosielski, naczelnik wydziału śledczego Prokuratury Okręgowej w Opolu. Śledztwo obejmuje działalność urzędników w latach 1999-2003.
Były prezydent Opola miał brać łapówki za umarzanie podatków, wynajem lokali (np. Rossman) oraz za załatwianie robót remontowych kamienic i dróg. Łączna kwota pieniędzy, którą miał przyjąć Synowiec to 324,5 tys. zł. Zdaniem prokuratury, łapówki inkasował wspólnie ze swoim poprzednikiem na stanowisku prezydenta, Leszkiem Poganem (szykuje mu się trzeci akt oskarżenia), byłym naczelnikiem wydziału przetargów Remigiuszem Promnym oraz byłym radnym i kierownikiem pływalni Arturem Sypieniem.
Promnemu zarzucono pięć przestępstw: trzy dotyczą przyjęcia łapówek za przychylność przy rozstrzyganiu przetargów (łącznie 28 tys. zł) na wykonanie prac remontowo-budowlanych (np. Cytrusek), a dwa utrudniania przetargów i fałszowania dokumentów.
- Działał on bądź z Piotrem S. bądź z Leszkiem P. - mówi prokurator Nowosielski.
Wśród podejrzanych są także dwaj inni urzędnicy: były naczelnik wydziału ochrony środowiska Bogdan Kociński i radny Antoni Chorzewski. Gdy zasiadali w komisjach przetargowych, mieli nadużywać władzy oraz poświadczać nieprawdę w dokumentach.
Pozostali podejrzani to przedsiębiorcy, którzy mieli wręczać łapówki. W tej sprawie trzy osoby były aresztowane (Promny, Synowiec i Sypień), ale wszyscy zostali już zwolnieni. Piotr Synowiec, dzięki temu, że poszedł na współpracę z organami ścigania, może liczyć na nadzwyczajne złagodzenie kary. Prokuratura planuje zakończyć śledztwo w połowie roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
