Jag klarar mig!

Iwona Kłopocka [email protected]
Monika Kubiak z II LO w Opolu jako jedyna na Opolszczyźnie będzie zdawać na maturze język szwedzki.

Svenska
Szwedzki (svenska) jest językiem z grupy skandynawskiej języków germańskich. Posługuje się nim ponad 9 mln osób, zamieszkujących Szwecję i południowo-zachodnią Finlandię (gdzie jest językiem urzędowym obok fińskiego). Trzy słowa szwedzkie znalazły międzynarodowe użycie: skansen, ombudsman (niezależny urzędnik, do którego można się odwoływać po wyczerpaniu wszystkich procedur administracyjnych) i smörgasbord (szwedzki stół).

Jest samoukiem. Nie była w Szwecji, nigdy nie chodziła na lektorat szwedzkiego, nawet nie miała okazji, by z kimś porozmawiać w tym języku. Dopiero teraz, gdy do matury ustnej zostały niespełna trzy miesiące zaczyna szukać takiej osoby.
Szwedzkiego zaczęła się uczyć dwa lata temu... korespondencyjnie. Nie wie, skąd jej się to wzięło, bo wcześniej nawet nie słyszała tego języka. O tym, że jest piękny, śpiewny, melodyjny przekonała się dopiero wtedy, gdy już zamówiła sobie kasety z lekcjami.

- Znajomi mówią, że miewam różne dziwne pomysły, a to jeden z nich - śmieje się Monika. - Nie przypuszczałam, że szwedzki stanie się moją pasją.
Kiedy się dowiedziała, że można go zdawać na maturze, uznała, że warto spróbować. Nie przeraża jej to, że zdana jest wyłącznie na własne siły, a za jedyną pomoc ma informator maturalny.
- Tam są jasno określone wszystkie wymagania i to mi zupełnie wystarczy - mówi. - Poza tym lubię się sprawdzać - dodaje.
Do matury uczy się także polskiego, angielskiego i matematyki, ale najwięcej czasu poświęca szwedzkiemu - co najmniej godzinę dziennie. Wkuwa słówka, ćwiczy testy z gramatyki. Jest świadoma ryzyka, ale z drugiej strony czuje się na siłach, by pokonać tę maturę.
- Jag klarar mig! Poradzę sobie! - zapewnia.

Jedyny kłopot - zamiast do własnej szkoły, na ustny egzamin będzie musiała pojechać aż do Gdańska. Centralna Komisja Egzaminacyjna tam właśnie powoła jedyną w kraju komisję egzaminacyjną z języka szwedzkiego, bo w całej Polsce - na 350 tysięcy uczniów - wybrało go tylko ośmiu maturzystów.
Monika prawdopodobnie będzie musiała wziąć ze szkoły delegację na pokrycie kosztów podróży, noclegu i wyżywienia.

Marzeniem Moniki jest filologia szwedzka na uniwersytecie w Poznaniu. Niestety, w tym roku nie ma naboru na ten kierunek, więc Monika będzie zdawać na filologię... norweską, a za rok przymierzy się także do duńskiej. Ma też nadzieję, że wcześniej uda jej się spełnić jeszcze jedno marzenie - zobaczyć Szwecję, w której już jest zakochana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska