Nie kopiuj!

Fot. Paweł Stauffer
Ewa Dolińska (właścicielka Pagiego, boksera z ciętymi uszami i ogonem) uważa, że wprowadzenie przez Polski Związek Kynologiczny zakazu prezentowania na wystawach „kopiowanych” psów jest sensowne. - Pod warunkiem, że obowiązywałaby karencja dla psów już mających cięte uszy i ogony - zastrzega.
Ewa Dolińska (właścicielka Pagiego, boksera z ciętymi uszami i ogonem) uważa, że wprowadzenie przez Polski Związek Kynologiczny zakazu prezentowania na wystawach „kopiowanych” psów jest sensowne. - Pod warunkiem, że obowiązywałaby karencja dla psów już mających cięte uszy i ogony - zastrzega. Fot. Paweł Stauffer
Zakazem nie przejmują się ani hodowcy, ani (niektórzy) weterynarze. Bez kłopotu znaleźliśmy specjalistę, który wykonałby nielegalny zabieg.

Co grozi za przycinanie

Co grozi za przycinanie

- areszt lub grzywna,
- przepadek narzędzi,
- przepadek zwierzęcia,
- nawiązka (na cel społeczny)

Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt przycinanie (tzw. kopiowanie) uszu i ogonów jest okaleczaniem zwierząt, grożą za to kary pieniężne, a nawet areszt. Wojewódzki lekarz weterynarii Kazimierz Dubiński zapewnia, że takich zabiegów nie wykonuje się w opolskich gabinetach weterynaryjnych.
Wojewódzki i powiatowi lekarze weterynarii mogą kontrolować każdy z 240 działających na Opolszczyźnie gabinetów weterynaryjnych. Nigdy nie sprawdzali jednak, czy są tam wykonywane takie usługi.

- Przeglądamy dokumentację prowadzoną w gabinecie - usprawiedliwia się Dubiński. - A przecież nikt przycinania nie odnotuje w księgach.
Wystarczy jednak zadzwonić do gabinetów weterynaryjnych, aby zamówić zakazaną usługę (patrz ramka).
Tymczasem Bogusław Rejman, prezes Izby Lekarsko-Weterynaryjnej w Opolu, uważa, że zabiegi wykonują sami hodowcy. Dodaje, że gdyby do Izby trafiła informacja o tym, że lekarz weterynarii wykonuje zakazany zabieg, to poniósłby on konsekwencje (od nagany do wykluczenia z Izby). W wielu krajach wprowadzono zakaz wystawiania psów kopiowanych. Tak jest na przykład w Czechach. Dopiero wówczas hodowcy zaczęli się przejmować apelami o humanitarne traktowanie szczeniaków.

- Nawet, jeśli cięcie odbywa się w znieczuleniu, proces gojenia jest bolesny, zwierzęta często rozdrapują rany, dochodzi do powikłań i interwencji chirurgicznych, czyszczenia ran - wyjaśnia Stanisław Firlik, lekarz weterynarii z Opola.
W Polsce nie ma zakazu prezentowania na wystawach kynologicznych kopiowanych psów. Znana opolska hodowczyni bokserów i sędzia kynologiczny tej rasy, Ewa Dolińska (sama właścicielka boksera z ciętymi uszami i ogonem), uważa, że wprowadzenie przez Polski Związek Kynologiczny takiego przepisu byłoby sensowne.
- Pod warunkiem, że obowiązywałaby karencja dla psów już posiadających cięte uszy i ogony - zastrzega.
Stanisław Firlik, prezes opolskiego oddziału Polskiego Związku Kynologicznego, wątpi jednak, czy przepis byłby respektowany: - Sam byłem na wystawie psów w Amsterdamie, gdzie ogłoszono, że na ring nie będą wpuszczane psy z kopiowanymi uszami. Rzeczywistość była inna.

W Niemczech także obowiązuje zakaz kopiowania, ale niemieccy myśliwi już wywalczyli dla siebie inne prawo. Psom myśliwskim można ciąć ogony, żeby... nie zaplątywały się w leśnych chaszczach.
CIĘCIE? PROSZĘ BARDZO!
Lecznica w powiecie głubczyckim:
- Mam dwudniowe szczeniaki ratlerka, czy mógłby pan obciąć im ogony?
- Hm mm (długie zastanowienie). A ile tego jest?
- Cztery sztuki.
- Nie ma sprawy. Umówmy się na jutro. Cena - 30 złotych.

LECZNICA W POWIECIE OPOLSKIM:
- Mam dwudniowe szczeniaki ratlerka, czy mógłby pan obciąć im ogony?
- Ile dni mają szczeniaki? Dwa. To możemy jeszcze poczekać. Ogonki tnie się nawet i w 10. dniu. Ja sam tego nie zrobię, ale pani kogoś podeślę, i to za niewielkie pieniądze: 15 złotych od ogonka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska