Bilety to za mało

Fot. Jarosław Staśkiewicz
- Zostało nam 26 takich biletów na Małysza - mówi Jacek Mazurkiewicz.
- Zostało nam 26 takich biletów na Małysza - mówi Jacek Mazurkiewicz. Fot. Jarosław Staśkiewicz
Podczas styczniowego konkursu w skokach narciarskich w Zakopanym na trybuny nie dostało się co najmniej 26 mieszkańców Opolszczyzny. Brzeskie biuro podróży wciąż próbuje odzyskać od organizatorów pieniądze.

My sprawę z naszymi klientami już załatwiliśmy, ale teraz sami czekamy na rozpatrzenie reklamacji przez Tatrzański Związek Narciarski i zwrot kosztów - mówi Jacek Mazurkiewicz, właściciel biura podróży "Jaś Wędrowniczek".
29 stycznia z Brzegu do Zakopanego wybrało się 50 kibiców. Pierwszego dnia wszyscy weszli na trybuny i oglądali Małysza na żywo. Drugiego dnia pod skocznię dostała się tylko połowa z nich.
- Problem w tym, że na biletach było napisane, iż trzeba przyjść na skocznię przed rozpoczęciem serii próbnej, a w niedzielę jej nie rozgrywano - od razu były kwalifikacje. My i tak byliśmy dwie godziny przed serią finałową, ale zanim dopchaliśmy się do bramek, ochroniarze zamknęli wejścia - mówi Mazurkiewicz. - W podobnej sytuacji znalazło się jeszcze mnóstwo osób, ale widać było, że nie ma już miejsca na trybunach. Wyglądało na to, że organizatorzy sprzedali więcej biletów, niż mieli miejsc, i dostali się tylko ci, którzy przyszli znacznie wcześniej. A trudno przy 18-stopniowym mrozie przychodzić pięć godzin przed zawodami. Tym bardziej że część osób przyjechała z dziećmi.
Jak twierdzą sami organizatorzy z Zakopanego, miejsc zabrakło, bo na trybuny dostali się także kibice bez biletów.
- To kwestia ochrony, która nie potrafiła zatrzymać tych ludzi - powiedziała nam Agnieszka Baczkowska z biura TZN. - Uczymy się na błędach i postaramy się, żeby za rok było lepiej. Od wczoraj zarząd TZN rozpoczął rozpatrywanie reklamacji i stopniowo będziemy oddawali pieniądze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska