Kumulacja marzeń

Fot. Sławomir Mielnik
Alfred Wieczorkiewicz twierdzi, że jego kolektura przynosi grającym szczęście. Piotr Wieczorek wypełnił kupon.
Alfred Wieczorkiewicz twierdzi, że jego kolektura przynosi grającym szczęście. Piotr Wieczorek wypełnił kupon. Fot. Sławomir Mielnik
- Gdybym miał takie pieniądze, tobym "NTO" całe kupił, razem z prezesami! - żartował Piotr Wieczorek z Opola, wypełniając wczoraj kupon.

Szansa jest

Szansa jest

Prawdopodobieństwo trafienia "szóstki" w losowaniu 49 liczb wynosi 1 : 13 983 816 - wyliczyli matematycy. Opolanom w ciągu ostatnich 5 lat udało się trafić 11 razy. Największa wygrana padła w ubiegłym roku w Strzelcach Opolskich - aż 8,8 mln zł. Także w ubiegłym roku padł polski rekord kumulacji: do wygrania było ponad 20,1 mln zł.

Już teraz można wygrać tyle, żeby przez resztę życia realizować tylko swoje marzenia" - kusił nas wczoraj totolotek. To była kumulacja, przewidywana pula nagród w Dużym Lotku - 13 mln zł. Dlatego z nadzieją poszliśmy do kolektur.

- Gram raz w tygodniu, wybieram numerki metodą "chybił - trafił". 13 milionów to taka suma, że... nawet trudno wyliczyć, co bym za to kupił - powiedział nam Andrzej Cysewski.

Stawiał w szczęśliwej kolekturze numer 13/2 przy ul. Katowickiej w Opolu.
- To u mnie padła największa wygrana w mieście - przypomina prowadzący kolekturę Alfred Wieczorkiewicz. - W lutym 2002 roku: dokładnie 2 miliony 752 tysiące 829 złotych i 40 groszy w Dużym Lotku.
Wczoraj po południu obstawiali tam m.in. pan Józef (gra od kilku lat, największa wygrana - 2 tys. zł, teraz starczyłby mu "jedynie" milion) i Maria Ciućka (dotychczas nie miała szczęścia, gdyby się udało, kupiłaby cztery mieszkania - dla siebie i trójki dorosłych już dzieci). Kupony wypełnił także 72-letni Antoni Rychłowski (kiedyś o mały włos, a wytypowałby "piątkę", niestety, w ostatnim momencie skreślił inną cyfrę niż zawsze).

- Podzieliłbym się wygraną z wnukami i córką - zwierzał się "NTO". - Siostrze, która już nie żyje, postawiłbym pomnik na cmentarzu. Starczyłoby też na jakąś "piwniczkę" dla mnie i miałbym zabezpieczone to moje ostatnie mieszkanko... Ale wcześniej wykupiłbym sobie wczasy, bo nigdy mnie na to nie było stać.
Piotr Wieczorek też nigdy nie miał szczęścia w grze. Wczoraj po południu miał wielką nadzieję, że los się odmieni.
- Gdybym wygrał takie pieniądze, tobym "NTO" całe kupił, razem z prezesami! - żartował.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska