Strażnicy idą odpocząć

Fot. Sławomir Mielnik
- Nareszcie będę mógł częściej chodzić na ryby - cieszy się Andrzej Biernaczyk (z lewej) z Zakładu Karnego nr 1 w Strzelcach Opolskich. W więziennictwie pracował 31 lat, a z kolegą Markiem Wołczyńskim - 11. Za trzy dni będzie już emerytem.
- Nareszcie będę mógł częściej chodzić na ryby - cieszy się Andrzej Biernaczyk (z lewej) z Zakładu Karnego nr 1 w Strzelcach Opolskich. W więziennictwie pracował 31 lat, a z kolegą Markiem Wołczyńskim - 11. Za trzy dni będzie już emerytem. Fot. Sławomir Mielnik
Aż 80 pracowników służby więziennej z Opolszczyzny w poniedziałek wybiera się na emeryturę. Nie musimy się jednak obawiać, że groźnych przestępców za murem nie będzie miał kto pilnować.

1300 tylu funkcjonariuszy służby więziennej pracuje w województwie opolskim. Pilnują 11 zakładów karnych i aresztów śledczych, w których przebywa ok. 4 tys. osadzonych.

Major Andrzej Skórzewski z Opola ma 53 lata. W służbie więziennej przepracował 28. Teraz zdecydował się na przejście na emeryturę. - Kiedyś trzeba. Musimy zrobić miejsce młodym - mówi.
Andrzej Biernaczyk z Zakładu Karnego nr 1 w Strzelcach Opolskich ma za sobą już 31 lat pracy.
- Jestem już zmęczony. To ciężka służba, męczy psychicznie. Ludzie, z którymi ma się do czynienia za murem, to nie są kochane dzieci, tylko przestępcy - tłumaczy Biernaczyk.

Skąd tak masowe odejścia ze służby? Dodatkową motywacją dla 80 funkcjonariuszy z Opolszczyzny, którzy w przyszłym tygodniu staną się emerytami, są korzystne warunki finansowe. Ci, którzy odejdą przed 1 marca, w 2006 roku mogą liczyć na 7-procentową rewaloryzację świadczeń.
- Zawsze na początku roku grupa funkcjonariuszy odchodzi z pracy. W tym roku jest ich jednak więcej niż w poprzednich latach - informuje Andrzej Majewski, dyrektor Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Opolu.
Nie ma jednak obaw, że nagle zabraknie funkcjonariuszy do pilnowania "Paska", "Pinezy" czy "Paszy" - ludzi oskarżonych o kierowanie najgroźniejszymi w województwie gangami.
- Podania o pracę leżą u nas od dawna. Już się kontaktujemy z kandydatami - wyjaśnia dyrektor Majewski. Najpierw przejdą dwutygodniowe szkolenie, później czekają ich trzy miesiące nauki w szkole podoficerskiej.

Problem z kadrą będzie chwilowy - tak zapewnia szef służby więziennej na Opolszczyźnie. Zanim młodzi strażnicy się wdrożą do pracy, starsza kadra ma ograniczone urlopy i wybieranie wolnych dni za nadgodziny. Do czerwca wszystko wróci do normy.
- Na emeryturze najpierw chciałbym odpocząć, przez jakiś rok. W tym czasie zrobię remont w domu. Później pomyślę o nowej pracy. Może na część etatu w agencji ochroniarskiej - zastanawia się major Andrzej Skórzewski z Opola.
Andrzej Biernaczyk ze Strzelec Opolskich też najpierw chce złapać oddech.

- Jak przyjdzie wiosna, zajmę się wędkowaniem. Uwielbiam chodzić na ryby - opowiada.
Biernaczyk myśli też o podjęciu w przyszłości pracy, ale z góry wyklucza agencje ochrony.
- Nocek mam już dosyć. Rozejrzę się za czymś innym - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska