To będzie festiwal gwiazd

Festiwal, podczas którego będą też świętowane 30. urodziny Teatru Kochanowskiego, odbędzie się 16-23 kwietnia. Jego program jest tak interesujący, że po raz pierwszy nie da się wytypować "czarnego konia".
- Same bardzo dobre przedstawienia i jedno wybitne - mówił na wczorajszej konferencji prasowej dyrektor Bartosz Zaczykiewicz.
Żartował też, że dramaturgia festiwalowego konkursu będzie przebiegać zgodnie ze słynną receptą Hitchcocka: na początku trzęsienie ziemi, a potem napięcie będzie rosło.

Tym "trzęsieniem ziemi" ma być występ Teatru Narodowego z Warszawy, który pokaże "Błądzenie" wg Gombrowicza w reżyserii Jerzego Jarockiego.
- To wybitne przedstawienie, a Jarocki wspiął się tu na szczyty swej sztuki - mówił Zaczykiewicz.
Na scenie pojawi się plejada gwiazd - m.in. Ewa Wiśniewska, Ignacy Gogolewski, Jan Englert, Małgorzata Kożuchowska i Mariusz Bonaszewski, który za rolę w tym przedstawieniu - najlepszą w 2004 roku - otrzymał Nagrodę im. Aleksandra Zelwerowicza.
Przedstawienie zostanie zagrane dwukrotnie, ale i tak trzeba się spieszyć z kupnem biletów, bo oba spektakle będzie mogło zobaczyć łącznie ok. 200 widzów.

Dzieła Gombrowicza jeszcze trzykrotnie pojawią się w repertuarze festiwalu. To pokłosie Roku Gombrowicza, który zaowocował 27 przedstawieniami w polskich teatrach na 42 wystawienia klasyki w ostatnim sezonie.
Teatralną ucztą ma być gombrowiczowska "Biesiada" warszawskiego Teatru Studio w reżyserii - i z udziałem - znakomitej Ireny Jun. Warszawski Teatr Dramatyczny przywiezie "Pamiętnik" wg tego samego autora, w reżyserii Piotra Cieślaka, a teatr z Torunia "Ślub" w - odbiegającej od polskiej tradycji wystawiania tego dramatu - interpretacji Estończyka Elmo Nueganena.

Zawsze wyczekiwany w Opolu Narodowy Stary Teatr z Krakowa pokaże kontrowersyjne "Wyzwolenie" Wyspiańskiego w reżyserii Mikołaja Grabowskiego. Tu także będzie okazja do podziwiania gwiazd. Zobaczymy m.in. Annę Radwan, Krzysztofa Globisza, Jana Peszka, Jerzego Trelę i Tadeusza Huka.
Zdaniem dyrektora Zaczykiewicza koniecznie trzeba zobaczyć wałbrzyską "... córkę Fizdejki" Witkacego w reżyserii topowego Jana Klaty, który "bardzo specyficznym żartem traktuje rzeczy nieobce nam ze względu na charakter naszego regionu". Wybitną kreację w tym przedstawieniu stworzył Wiesław Cichy, przed laty aktor Teatru Kochanowskiego.

Opolanie szykują "Dożywocie" Fredry: "karkołomnie trudne przedsięwzięcie, na którym może jednak nie skręcimy karku" - jak mówi jego twórca Bartosz Zaczykiewicz.
Festiwal zakończy lubelska "Polityka", która po odkurzeniu przez Eugeniusza Korina zapomnianego tekstu Perzyńskiego zapowiada się jako "najczystszy żywioł farsy w mistrzowskim wykonaniu".
Po ostatnim przedstawieniu organizatorzy przewidują "Akademię ku czci...". Na swoje 30. urodziny "Kochanowski" zaprosi byłych dyrektorów, aktorów, twórców i - oczywiście - wierną publiczność. Z tej też okazji teatr szykuje album dokumentujący trzy dekady swej działalności.
Jubileuszowy festiwal będzie kosztować ok. 550 tysięcy złotych.REPERTUAR XXX OKT
16 IV - "Błądzenie" wg Gombrowicza, Teatr Narodowy z Warszawy,
godz. 19 (powtórzenie 17.04. o godz. 18)
17 IV - "Biesiada" wg Gombrowicza, Teatr Studio z Warszawy, godz. 16.30
18 IV - "Wyzwolenie" Wyspiańskiego, Narodowy Stary Teatr z Krakowa, godz. 19
19 IV - "Dożywocie" Fredry, Teatr Kochanowskiego z Opola, godz. 19
20 IV - "Pamiętnik" wg Gombrowicza, Teatr Dramatyczny z Warszawy, godz. 19
21 IV - "Ślub" Gombrowicza, Teatr Horzycy z Torunia, godz. 19
22 IV - "... córka Fizdejki" Witkacego, Teatr Szaniawskiego z Wałbrzycha, godz. 19
23 IV - "Polityka" Perzyńskiego, Teatr Osterwy z Lublina, godz. 19

JUŻ SĄ BILETY
Karnet na wszystkie festiwalowe przedstawienia kosztuje 350 zł. Najwięcej - 100 zł - trzeba będzie zapłacić za "Błądzenie" z Narodowego, a za bilety na pozostałe przedstawienia od 35 do 60 zł. Wejściówki będą kosztowały od 15 do 40 zł.