Miła przerwa na bombę

Wan
Wczoraj o godzinie 10.40 dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Opolu dostał telefonicznie zgłoszenie o bombie podłożonej rzekomo w gimnazjum przy ulicy Hubala w Opolu.

Sądząc po głosie, telefonował nastolatek. Po przekazaniu informacji szybko się rozłączył.

Do szkoły przyjechała policja, straż pożarna, pogotowie ratunkowe i gazowe. Dyrekcja gimnazjum podjęła decyzję o zgromadzeniu około siedmiuset uczniów w sali gimnastycznej, a następnie funkcjonariusze z pomocą psa do wykrywania ładunków wybuchowych przystąpili do przeszukania budynku szkoły. Akcja zakończyła się o godzinie 12.20. Żadnego ładunku wybuchowego w szkole nie było i uczniowie mogli wrócić do swoich klas.
- Dwie godziny lekcyjne, które w czwartek przepadły, będą na pewno odrobione, ale którego dnia konkretnie i w jakiej formie, o tym zadecyduje rada pedagogiczna - zapowiada Jolanta Chrabołowska, dyrektor gimnazjum. - W 27 klasach, które mamy w gimnazjum, zapewne gdzieś jakiś sprawdzian mógł być tego dnia zaplanowany, ale nie widzę żadnego szczególnego powodu, dla którego ktoś miał posuwać się do dzwonienia z fałszywą informacją o bombie.

Jak się dowiedzieliśmy, policja wie już, że dowcipniś dzwonił z budki telefonicznej przy ulicy Jankowskiego w Opolu (nieopodal hotelu "Festival"). W ustaleniu jego tożsamości może być pomocne nagranie z kamery wiszącej przy pobliskim bankomacie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska