Przyspawał się do stołka

Fot. Tomasz Gdula
Józef Gisman: - Chcę być dalej starostą.
Józef Gisman: - Chcę być dalej starostą. Fot. Tomasz Gdula
29 marca o godz. 10.00 Józef Gisman przestanie być starostą kędzierzyńsko-kozielskim. Trzy godziny później... rada powiatu ponownie powoła go na to stanowisko.

Taki sprytny plan wymyślili radni rządzącej powiatem koalicji Mniejszości Niemieckiej i SLD. W ten sposób Gisman uniknie odpowiedzialności za złożenie w 2003 roku niepełnego oświadczenia majątkowego.

Starosta pominął w nim informacje o działalności gospodarczej prowadzonej przez jego małżonkę. Jesienią 2003 Regionalna Izba Obrachunkowa wykryła lukę. W konsekwencji wojewoda Elżbieta Rutkowska nałożyła na Józefa Gismana karę w wysokości 18,5 tys. zł. Starosta zataił ten fakt przed opinią publiczną, w czym pomógł mu przewodniczący rady powiatu Teodor Bek. Dopiero wiosną 2004 roku sprawę ujawnili dziennikarze. Wybuchł skandal.
Prawicowa opozycja zażądała dymisji Gismana, powołując się na zapisy prawne, bezwzględnie nakazujące usunąć ze stanowiska urzędnika, który nie złoży w terminie pełnego oświadczenia majątkowego. Starosta bronił się, twierdząc, że poniósł już karę finansową i na tym sprawa powinna się zakończyć.

Stołek przewodniczącego rady miał z kolei stracić Teodor Bek, który pod presją mediów oświadczył nawet, że "utracił zaufanie do starosty". Ostatecznie rządząca powiatem koalicja w decydującym momencie zwarła szeregi i Bek zachował stanowisko. Podobnie jak Józef Gisman, z tym że za jego odwołaniem we wrześniowym głosowaniu była bezwzględna większość radnych (12 spośród 23). Do wymaganej prawem większości 3/5 zabrakło jednak dwóch głosów.
Mimo to wojewoda Rutkowska nadal twierdziła, że rada powiatu łamie prawo, pozostawiając Gismana na stanowisku. Podobnego zdania byli powiatowi radni opozycji, którzy postanowili skierować sprawę do wojewódzkiego sądu administracyjnego.

Wyrok nie będzie konieczny. Na najbliższy wtorek 29 marca zaplanowano dwie sesje rady powiatu. Na pierwszej Józef Gisman złoży rezygnację z funkcji starosty, czym zaspokoi żądania wojewody i opozycji.
Trzy godziny później rada zbierze się ponownie i - zgodnie z zamiarem rządzącej koalicji - ma ponownie powołać Józefa Gismana na kolejną kadencję. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że w doręczonym radnym projekcie uchwały mowa jest nie o wyborze starosty, lecz o powołaniu na to stanowisko właśnie Józefa Gismana. Urzędnicy tłumaczą, że to niedopatrzenie, zaś część radnych mówi o bezczelności, gdyż kandydatury powinny być zgłaszane przez radnych dopiero w trakcie sesji.
Nie wiadomo, jak proponowane przez koalicję SLD i MN rozwiązanie ocenia wojewoda, gdyż Elżbieta Rutkowska przebywa na urlopie w Alpach.
OPINIA
To wielkanocne jaja!
Mirosław Borzym, lider opozycji w radzie powiatu: - Plan koalicji to zwyczajne unikanie odpowiedzialności, która nieuchronnie spadłaby na starostę za braki w oświadczeniu majątkowym z 2003 roku. Ta decyzja byłaby honorowa i zrozumiała, gdyby Józef Gisman podjął ją dwa lata temu. Teraz to są szopki albo - zważywszy okres wielkanocny - zgniłe jaja. Starosta jedną ręką podpisuje dymisję, a drugą chce odebrać ponowną nominację na stanowisko. Taka postawa dowodzi braku odwagi. To kpina z prawa, demokracji i wyborców.

TRZEBA ZAKOŃCZYĆ TE SPRAWĘ
Józef Gisman, starosta kędzierzyńsko-kozielski: - Rozwiązanie, które proponujemy radnym, ma na celu zakończenie niejasnego sporu prawnego. To trwa już zbyt długo i komplikuje normalną, merytoryczną pracę. Przyznaję, że popełniłem błąd, a na pewno uchybienie, za które jednak poniosłem już finansowe konsekwencje. Uzgodniłem z zarządem, że najlepiej będzie wybrać nowego starostę. Nie ukrywam, że zamierzam się ubiegać o to stanowisko. Jeśli wygram wybory, zaproponuję radzie powołanie zarządu w dotychczasowym składzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska