Polowanie na drogowe wraki

Fot. Michał Wandrasz
Ciężarówka transportująca koparkę była w fatalnym stanie technicznym. - Skierowaliśmy ją na parking strzeżony - mówi Tomasz Grzybek z Inspektoratu Transportu Drogowego.
Ciężarówka transportująca koparkę była w fatalnym stanie technicznym. - Skierowaliśmy ją na parking strzeżony - mówi Tomasz Grzybek z Inspektoratu Transportu Drogowego. Fot. Michał Wandrasz
Ciężarówkę z wystającymi z opon drutami, która wiozła przez pół Polski potężną koparkę, złapała wczoraj opolska policja.

Tutaj mogą dziś łapać

Tutaj mogą dziś łapać

Dzisiaj w godzinach od 8.00 do 16.00 w ramach akcji "Transport" stałe punkty kontrolne będą we Wrzoskach, Gierszowicach (powiat brzeski), Otmuchowie (ul. Wiejska) i Komornie (powiat kędzierzyńsko-kozielski). W innych powiatach, gdzie nie ma stałych punktów kontrolnych, drogówka też może zatrzymywać.

Transport - tak się nazywa akcja kontroli ciężarówek. Na opolskich drogach zaczęła się wczoraj i potrwa dziś do popołudnia. W każdym powiecie policjanci z drogówki, wspierani przez funkcjonariuszy Inspekcji Transportu Drogowego, polują na jeżdżące wraki.

- Do południa zatrzymałem trzy wozy i w każdym przypadku były to "strzały w dziesiątkę" - mówi Tomasz Grzybek z ITD, który kontrolował pojazdy przy stacji "Pend" we Wrzoskach pod Opolem. - Pierwszy kierowca nie miał wykupionej winiety, czyli opłaty drogowej, drugi też nie miał winiety, ale i tachografu. Trzeci przypadek to wielka koparka przewożona bez zezwolenia.
Ta ostatnia sprawa wzbudziła grozę nawet wśród kontrolerów. Koparka była zbyt potężna, by jechać bez specjalnych zezwoleń przez pół Polski. W dodatku ciężarówka, która ją przewoziła, była w fatalnym stanie technicznym. Z jednej z opon sterczały druty, brakowało wycieraczki, klosza w tylnej lampie.
Kierowca zamierzał przewieźć tym rupieciem koparkę z Wałbrzycha do Warszawy. Kontrolerzy zatrzymali transport i skierowali go pod konwojem na parking strzeżony w Niemodlinie.

- Takie akcje przynoszą efekty, bo przy każdej następnej ujawniamy już mniej wykroczeń - stwierdza aspirant Dariusz Stępień z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Kierowcy jeżdżą wolniej, rzadziej przewożą niebezpieczne materiały bez zezwoleń, a uchybienia dotyczą najczęściej braków w wyposażeniu.
Kontrolerzy ostrzegają, że nie opłaca się jeździć starymi gratami. Przykład? Wczoraj zatrzymali pod Opolem starą avię, wartą około 2 tys. zł. Kierowcy grozi 8 tysięcy złotych kary.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska