Świadek w masce

Maciej T. Nowak [email protected]
W procesie pierwszego zarządu spółki Dobre Domy Opole sąd przesłuchał wczoraj Tadeusza Sz. Tym razem to nie świadek przyszedł do sądu, a sąd pojechał do świadka.

Biznesmen Tadeusz Sz., jeden z bohaterów afery ratuszowej, nie mógł się stawić z powodu stanu zdrowia. Poważnie choruje już od kilku lat.

W przesłuchaniu oprócz sędziego uczestniczyła prokurator, adwokat oraz protokolantka.
- Trwało półtorej godziny, a Tadeusz Sz. zeznawał w szczelnej masce, bo każda infekcja może być dla niego zabójcza - relacjonował mecenas Janusz Filipowicz. Sz. wyjaśniał, jak działała jego Agencja Usług Finansowych, która miała pośredniczyć w szukaniu nabywców mieszkań na Kolorowym Osiedlu. Według prokuratury AUF inkasowała tylko prowizję, a klientów i tak znajdowała spółka Dobre Domy.
Ustalono datę kolejnego przesłuchania, za dwa tygodnie.
- Będzie ono możliwe, jeżeli Tadeusz Sz. nie zostanie do tego czasu poddany przeszczepowi szpiku, do którego jest przygotowany - powiedział "NTO" mec. Filipowicz.

Przed odwiedzinami u Tadeusza Sz., jeszcze na sali sądowej, przesłuchano Krystynę M., ostatnią z oskarżonych. Nie przyznała się do zarzutu. Podtrzymała wyjaśnienia złożone w prokuraturze. Prezes DDO zawarł z małżeństwem M. umowę na sprzedaż domku. W razie zerwania umowy z winy spółki małżeństwo M. miało odzyskać wpłacone pieniądze plus 10 proc. rekompensaty. Umowę rozwiązano, a M. zamiast obiecanych 4 tys. zł dostali aż 70 tys. zł.
- Z propozycją takiej wypłaty wystąpił prezes Grzegorz K. - tłumaczyła Krystyna M. - Nie podejrzewałam, że to może być niezgodne z prawem.
Pierwszy zarząd Dobrych Domów prokuratura oskarżyła o działanie na szkodę spółki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska