Ciecierski kontratakuje

Artur Janowski [email protected]
- Zarzuty Sojuszu to fikcja - mówi Ryszard Ciecierski.
- Zarzuty Sojuszu to fikcja - mówi Ryszard Ciecierski.
Zarzuty wobec mnie to jakaś fikcja - uważa Ryszard Ciecierski, przewodniczący opolskiej rady miasta.

Jego usunięcia domagają się radni SLD, niezależni, a popierają ich też rajcowie PiS. Zdaniem wnioskodawców jest niekompetentny, źle prowadzi sesje, przekracza swoje kompetencje. Do wczoraj przewodniczący odnosił się do tych zarzutów spokojnie. W poniedziałek zwołał jednak konferencję prasową.

- Zarzuty SLD to fikcja - przekonywał Ciecierski, a dziennikarze dostali elaborat, w którym zbijał argumenty lewicy. - Radni SLD już wielokrotnie pokazywali, że ideały zastępują u nich korzyści. Chcą odwołania, bo zamierzają przeszkadzać prezydentowi.
Ten ostatni wydał wczoraj oświadczenie. "Nie mogę być obojętny na taką bezczelność polityczną, są granice, których radni SLD przekraczać nie powinni" - napisał Ryszard Zembaczyński, który przypomniał, że społeczeństwo jest "zszokowane czynami SLD".
Za Ciecierskim murem będą też stali radni Stowarzyszenia Rodzin Katolickich oraz klubu Platformy Obywatelskiej i Prawicy, w którym jest Ciecierski.
- Będziemy bronić przewodniczącego, który jest człowiekiem o nieposzlakowanej opinii - stwierdził Arkadiusz Wiśniewski, szef radnych POiP. - Wniosek o jego odwołanie to awanturnictwo, które niczemu nie służy. Wierzymy, że nie przejdzie. a zatriumfuje prawość i sprawiedliwość.

Kłopot w tym, że to właśnie głosy radnych Prawa i Sprawiedliwości mogą przesądzić o odwołaniu Ciecierskiego. Wg naszych obliczeń wnioskodawcy mają już 14 szabel w 25 osobowej radzie, a do odwołania potrzebują 13 głosów. - Prowadzimy rozmowy, które wskazują na to, że wynik głosowania nie jest jeszcze przesądzony - twierdził Wiśniewski, choć nie podawał szczegółów.
Jak będzie? Wszystko wyjaśni się na czwartkowej sesji rady miasta.
Specyficzny Pis
Leszek Korzeniowski, poseł, szef PO na Opolszczyźnie: - Pan Ciecierski to człowiek instytucja. Zachowanie radnych PiS to zemsta polityczna za to, że kiedyś dostał od nich rekomendację, a potem zaczął ciążyć w stronę PO. Poza tym warto pamiętać, że to pan Kłosowski (dziś szef PiS na Opolszczyźnie - przyp. red.) miał chrapkę na stanowisko przewodniczącego. Czy widzę możliwość współpracy z PiS po wyborach parlamentarnych. To ugrupowanie zachowuje się dziś specyficznie na Opolszczyźnie, ale ja nadal wierzę we współpracę. Do wyborów jeszcze trochę czasu. Może w PiS coś lub ktoś się zmieni?
         Arti

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska