Spadać czy walczyć?

Tadeusz Wyspiański [email protected]
Po niedzielnej porażce stopniały szanse opolan na utrzymanie I ligi. Szef Kolejarza zastanawia się, czy już nie złożyć broni.

Bohaterem meczu był Adam Pietraszko z TŻ-u Lublin. Niedawny lider Kolejarza kilka miesięcy temu w złej atmosferze rozstał się z opolskim klubem. Po meczu kibice zadawali sobie pytanie, czy zamiast wykładać pieniądze na kilku żużlowców - dziś nie spełniających oczekiwań - nie lepiej było za wszelką cenę zatrzymać Pietraszkę w Kolejarzu.

- Teraz wszyscy są mądrzy, ale kiedy prowadziliśmy rozmowy z nim i Włókniarzem, których oczekiwania finansowe ciągle rosły, nie było nikogo, kto chciałby pomóc w realizacji tego kontraktu - mówi prezes Kolejarza Jerzy Drozd. - Kto mógł przed sezonem przewidzieć, że tak słabo będą jechać Adam Pawliczek, Piotr Rembas czy Sebastian Kowolik. Każdy zawodowiec otrzymał około 25 tysięcy złotych na przygotowanie do sezonu. Kupiliśmy nowe motocykle amatorom. Kto mi może zagwarantować, że z Pietraszką czy Sławkiem Dudkiem w składzie wynik byłby lepszy.

Prezes zastanawia się, czy nie dokończyć sezonu, mając w składzie tylko zawodników młodzieżowych.
- Dziś jestem załamany - kontynuuje Drozd. - Mam dylemat, czy na siłę ratować ligę, czy też założyć spadek i jeździć do końca młodzieżą. Powoli wyczerpuję swoje możliwości. Dziś są złośliwe komentarze ludzi, takich co wiedzą wszystko najlepiej, a nie palą się do pomocy. Skoro jesteśmy źli, to niech przyjdą inni i pokażą, jak zrobić, żeby było lepiej. To przykre, ale jedyna znacząca pomoc pochodzi od firm spoza Opola i z urzędu miasta.

Dlaczego warto było zatrzymać Pietraszkę

Były lider Kolejarza, Adam Pietraszko, zdobył w tym sezonie dla TŻ-u Lublin 68 punktów w 30 biegach. Żaden z żużlowców Kolejarza nie zbliżył się do jego średniej - 2,27 pkt w biegu.

Zdobycze punktowe opolskich zawodników:
- Bohumil Brhel - 66 (35 wyścigów) - średnia 1,89
- Sebastian Trumiński - 56 (31) - 1,81
- Adam Czechowicz - 35 (35) - 1
- Marcin Sekula - 32 (32) - 1
- Adam Pawliczek - 22 (25) - 0,88
- Piotr Rembas - 19 (26) - 0,73
- Tomasz Schmidt - 13 (14) - 0,93
- Sebastian Kowolik - 6 (9) - 0,67
- Przemysław Tajchert - 2 (7) - 0,29

Kibice nie oszczędzają trenera Romualda Łosia, winiąc go za wyniki zespołu.
- Pewnie, że jestem winien, bo nie jeżdżę za zawodników - z sarkazmem stwierdza Łoś. - Mam takich, a nie innych żużlowców, którzy w każdym meczu pokazują "klasę". Cały czas mówię, że przyszłość jest w wyszkoleniu własnych wychowanków, a nie opieraniu się na armii zaciężnej. Na dodatek wokół klubu jest duże grono "życzliwych", których prosiłbym, żeby przynajmniej nie przeszkadzali w pracy. Ten wózek ciągnie dwóch prezesów, ja też pracuję za darmo. Obawiam się, czy zarząd to wszystko wytrzyma, a jak odejdzie prezes, to będzie koniec żużla w Opolu.

Przed meczem z TŻ zawodnicy trenowali w piątek i w sobotę, tor był przygotowany tak, jak chcieli.
- To po prostu dramat - mówi Adam Czechowicz, zdobywca 9 punktów. - Mamy wszystko, każdy chce wygrywać, a ciągle nic się nie klei. Zrobiłem wszystko, by dobrze pojechać w meczu, Toni Kasper na kredyt przygotował mi sprzęt. Atmosfera jeszcze nie jest najgorsza, ale pojawiają się różnice zdań między zawodnikami. Myślę, że nie wszystko jeszcze stracone i trzeba wziąć się do roboty. Szkoda prezesów, których teraz się atakuje, a wiele winy jest po prostu w nas samych, zawodnikach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska