Wreszcie przyjechały złotówki!

Fot. Maciej Haraziński
Edyta Kowalczyk z Opola jest mamą pięciorga dzieci (na zdjęciu z Olą). Na dwoje starszych należy jej się stypendium socjalne. Pieniądze pomogłyby podreperować domowy budżet, bo dla całej rodziny ma miesięcznie 1121 złotych. Będzie musiała na nie jednak jeszcze trochę poczekać. W Opolu wypłata stypendiów socjalnych rozpocznie się dopiero w połowie lipca. W stolicy województwa za okres od stycznia do czerwca wypłacana będzie gotówka.
Edyta Kowalczyk z Opola jest mamą pięciorga dzieci (na zdjęciu z Olą). Na dwoje starszych należy jej się stypendium socjalne. Pieniądze pomogłyby podreperować domowy budżet, bo dla całej rodziny ma miesięcznie 1121 złotych. Będzie musiała na nie jednak jeszcze trochę poczekać. W Opolu wypłata stypendiów socjalnych rozpocznie się dopiero w połowie lipca. W stolicy województwa za okres od stycznia do czerwca wypłacana będzie gotówka. Fot. Maciej Haraziński
W większości opolskich gmin ruszyła wypłata stypendiów socjalnych. Część, zanim je da - żąda rachunków, a niektóre dają gotówkę.

Przypomnijmy, chodzi o pieniądze należne uczniom w rodzinach, w których dochód nie przekracza 316 złotych na osobę. Przepis powstał już w grudniu 2004, ale dopiero teraz zaczęła się ich wypłata. W tym roku nasze województwo ma na ten cel ponad 6 mln 136 tys. zł. Do 30 czerwca gminom, które zajmują się ich rozdysponowaniem, wypłacono 3 mln 682 tys. zł. Pozostałe pieniądze trafią do nich dopiero od września. Z szacunków wydziału polityki społecznej urzędu wojewódzkiego wynika, że z pomocy może skorzystać około 15 tys. najuboższych rodzin w regionie.

Stypendia mają być przeznaczone na refundację zakupu książek, zeszytów albo strojów gimnastycznych, czyli wszystkiego, co jest potrzebne dzieciom w szkole. Część gmin, w związku z kilkumiesięcznym poślizgiem dotyczącym wypłat, postanowiła wyjątkowo dać ludziom gotówkę bez konieczności przedkładania rachunków. Tak jest m.in. w Kluczborku.
- Trudno wymagać od rodziców, żeby mieli przy sobie rachunki za zakupy, które robili w ciągu roku szkolnego - tłumaczy Tadeusz Konarski, dyrektor Administracji Oświaty w Kluczborku. - Przepisy przewidują, że w wyjątkowych sytuacjach można wypłacać gotówkę, a za taką uznaliśmy opóźnienia w wypłacie stypendiów.

Od września wszystko ma wrócić do normy, czyli stypendia będą wypłacane dopiero po okazaniu rachunków.
Samorząd Kędzierzyna-Koźla postanowił trzymać się zasad i zanim wypłaci pieniądze, żąda rachunków. Trwa rozsyłanie zawiadomień do osób, którym stypendia przyznano. Jest ich około 800.

- Chcieliśmy uniknąć sytuacji, kiedy pieniądze nie byłyby przeznaczane na dzieci i ich naukę, tylko na inne cele - mówi Stanisław Biernat, kierownik Wydziału Oświaty i Wychowania w Urzędzie Miasta w Kędzierzynie-Koźlu. - Rodzice na przedłożenie rachunków mają czas do końca wakacji. Nie muszą kupować pomocy szkolnych już teraz, w obawie, że pieniądze im przepadną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska