Wypił, pojechał, zabił

Wan
Policja chce, aby prokuratura wystąpiła dziś z wnioskiem o aresztowanie mężczyzny, który w Opolu po pijanemu zabił samochodem rowerzystę.

Do tragedii doszło we wtorek około godziny 20.10 na ulicy Armii Krajowej, tuż obok opolskiego dworca PKS. Czerwony ford escort kombi na kluczborskich rejestracjach potrącił jadącego w tym samym kierunku rowerzystę, po czym uciekł z miejsca wypadku, zostawiając bez pomocy konającego 57-latka.

Uciekającego pirata drogowego szukały wszystkie patrole policyjne, jakie jeździły wieczorem po śródmieściu.
- Facet dojechał tutaj samochodem z rozbitą przednią szybą, na "kapciu" - opowiadają mieszkańcy bloku przy ul. Rodziewiczówny. - Wylazł z auta, pokręcił się po osiedlu, a nawet wysikał się pod drzewem.
Po kilku minutach na miejscu było już kilka radiowozów. Policjanci zatrzymali mężczyznę, który ledwo stał na nogach. Badanie alkomatem wykazało, że miał we krwi 2,65 promila alkoholu.

W tym samym czasie lekarze pogotowia na ulicy Armii Krajowej próbowali ratować rannego rowerzystę. Niestety, mężczyzna zmarł.
- Sprawca wypadku jest 49-letnim mieszkańcem Kluczborka - powiedziała nam wczoraj nadkomisarz Joanna Paruszewska, zastępca naczelnika sekcji dochodzeniowo-śledczej Komendy Miejskiej Policji w Opolu. - Mężczyzna nie miał przy sobie prawa jazdy, ale nie potrafię jeszcze odpowiedzieć na pytanie, czy zostało mu ono zabrane, czy też nigdy nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów. Chcemy, aby prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska