Inspektor Chyla wraca do pracy?

O co prokurator oskarża Chylę

O co prokurator oskarża Chylę

Na zawieszonym w pełnieniu obowiązków szefie wojewódzkiego sanepidu ciążą cztery zarzuty:

1. Wymuszenia na dyrektorze SP ZOZ-u w Kędzierzynie-Koźlu zwolnienia z czynszu przychodni, której szefową była żona dr. Chyli (chodziło o kwotę ok. 40 tys. zł).

2. Próby wymuszenia na dyrekcji SP ZOZ-u udostępnienia wyposażonego gabinetu stomatologicznego dla syna Jana Chyli

3. Wymuszenie przywrócenia do pracy krewnego Jana Chyli, zwolnionego z SP ZOZ-u w Kędzierzynie-Koźlu.

4. Próby wymuszenia na wójcie Polskiej Cerekwi Krystynie Helbin wyposażenia gabinetu stomatologicznego dla syna Jana Chyli.
Za każdym razem oskarżony inspektor miał sugerować bądź wprost zastraszać, że w razie niespełnienia jego żądań pozamyka przychodnie lub oddziały szpitala. Jako szef sanepidu doprowadził też do zamknięcia sali gimnastycznej szkoły w Polskiej Cerekwi.

Podczas ostatniej rozprawy sąd przychylił się do wniosku obrońców oskarżonego.
- Zmieniliśmy sposób wykonywania środka zapobiegawczego - mówi Anna Korwin-Piotrowska, prezes Sądu Rejonowego w Kędzierzynie-Koźlu. - Dotychczas oskarżony był całkowicie zawieszony w czynnościach służbowych, teraz zmieniono decyzję na ograniczone zawieszenie.

W świetle prawa Jan Chyla będzie mógł wykonywać obowiązki wojewódzkiego inspektora sanitarnego w całym województwie z wyjątkiem powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego. To właśnie na tym terenie miał dopuszczać się przestępstw, o które oskarża go prokuratura.
- Teraz czekam na zawiadomienie z sądu o uprawomocnieniu decyzji - mówi Jan Chyla. - Po otrzymaniu tego dokumentu wracam do pracy.

- To, czy pan Chyla wróci do pracy - dodaje Anna Korwin-Piotrowska - zależy od jego pracodawcy, nie od sądu. My tylko ograniczyliśmy decyzję o zawieszeniu.
Na razie nie wiadomo, czy prokuratura będzie się odwoływała od postanowienia sądu. Kolejna rozprawa w procesie Jana Chyli odbędzie się 20 września.