Platformie rośnie, mniejszości spada

Inf. Marek Fiałka
Inf. Marek Fiałka
Gdyby wybory parlamentarne odbyły się teraz, najwięcej mandatów w regionie zdobyłaby Platforma Obywatelska.

To my mieliśmy rację

To my mieliśmy rację

- W jaki sposób badaliście preferencje wyborcze mieszkańców Opolszczyzny?

Odpowiada Marcin Palade, odpowiedzialny za badania społeczno-polityczne w Polskiej Grupie Badawczej:
- Prognoza dotycząca regionu jest wynikiem przeniesienia wyniku ogólnopolskiego na poziom opolskiego okręgu wyborczego. Mając wynik ogólnopolski i informację na temat geografii wyborczej, możemy prognozować podział mandatów poselskich na Opolszczyźnie. Jest on adekwatny do przewidywanego stopnia poparcia dla poszczególnych partii w województwie. Podobnie jak my postępują wszystkie duże firmy badawcze.

- Z czego - pana zdaniem - wynika niskie poparcie dla mniejszości niemieckiej?
- Poparcie dla mniejszości z wyborów na wybory się zmniejsza. Kiedy przed poprzednimi wyborami prognozowaliśmy, że mniejszość zyska 12 procent głosów, poseł Kroll twierdził, że jego komitet dostanie 15-18 procent poparcia. Okazało się, że to my mieliśmy rację.

Tak wynika z sondażu Polskiej Grupy Badawczej. Według tego samego sondażu po dwa mandaty uzyskałyby: Prawo i Sprawiedliwość, Samoobrona i Liga Polskich Rodzin, a jednego posła miałyby: SLD, SDPL i Mniejszość Niemiecka.

Zdaniem Polskiej Grupy Badawczej, wybory do Sejmu w skali całej Polski wygrałby PiS z poparciem 23 procent, co powinno dać partii 128 mandatów. Dwa punkty mniej i 114 posłów miałaby Platforma Obywatelska. Na Samoobronę głosowałoby 14 procent badanych, 13 procent na LPR. SLD i SdPl cieszą się 7-procentowym poparciem. PGB przebadała grupę 1036 osób w całej Polsce.

PGB powstała 15 listopada 2003 roku. Jest wspólnym przedsięwzięciem Biura Badania Opinii i Rynku Estymator oraz Ośrodka Badań Wyborczych.
OPINIE
To tylko sondaż
O ocenę prognozy podziału mandatów w regionie poprosiliśmy posłów z Opolszczyzny:

Tadeusz Jarmuziewicz, PO:
- Podchodzę do wyniku sondażu z absolutną pokorą i brakiem zaufania. To jest informacja dla społeczeństwa, ale nie dla polityków. Powinniśmy się od niej trzymać jak najdalej, bo nas zaczadzi. Nie odczuwam euforii, choć z tego, że Platforma ma zdobyć na Opolszczyźnie cztery mandaty, w duchu się cieszę. Ale mam też świadomość, że do końca będzie potrzebna robota i dbanie o wizerunek partii, żeby nasz dobry program trafił do ludzi.

Sławomir Kłosowski, PiS:
- To nas mobilizuje do jeszcze bardziej wytężonej pracy, by przekonać wyborców do oddania na nas głosów. Mam ograniczone zaufanie do sondaży, ale lekceważyć ich nie wolno, bo wiele z nich się - z większym lub mniejszym błędem - sprawdzało. Sondaż jest trochę przepowiednią samosprawdzającą się, ale mam nadzieję, że prognoza lipcowa okaże się tylko epizodem. Myślę, że w kampanii wyborczej po wakacjach zyskamy wyraźną przewagę nad PO i innymi partiami.

Henryk Kroll, MN:
- Sondaże są tylko sondażami. Prawdopodobnie po tym, co działo się w Platformie parę dni temu przy ustalaniu list wyborczych, to poparcie dzisiaj już jest inne, niż pokazało badanie PGB. Poczekajmy dwa miesiące z kawałeczkiem do wyborów. W tym czasie jeszcze wiele się zdarzy i zmieni. Jestem spokojny o dwa mandaty i nadal widzę szansę na trzeciego posła mniejszości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska