Poseł tropi gejów w Akwarium

fot. Witold Chojnacki
Kierownik basenu ma dylemat: - Jak mam rozpoznać geja w kąpielówkach?
Kierownik basenu ma dylemat: - Jak mam rozpoznać geja w kąpielówkach? fot. Witold Chojnacki
Geje spotykają się w opolskiej pływalni Akwarium. Organizują "Misiowe czwartki" - odkrył poseł LPR Marek Kawa. Żąda od prezydenta Opola, by coś z tym zrobił.

Czy będą obozy dla gejów?

Czy będą obozy dla gejów?

Szymon Niemiec, organizator Parady Równości w Warszawie:

- Myślę, że posłowie LPR są konsekwentni w swoich działaniach i to jest jedyna pozytywna rzecz, jaką można o nich powiedzieć. Chciałbym zapytać posła Kawę, czy przewiduje stworzenie obozów koncentracyjnych dla osób homoseksualnych już w tym roku, czy też będzie się do tego przymierzał w roku przyszłym. Chcę wiedzieć, czy już mam sobie szyć mundurek w paski, czy mogę jeszcze poczekać. Pomysły polityków LPR są dokładnie kontynuacją pomysłów pana Goebbelsa z roku 1936. Polecam wszystkim porównanie jego wypowiedzi z tym, co mówią Wierzejski i Giertych. To są cytaty. Fobie LPR wynikają z lęku i z niepewności co do własnej seksualności albo z politycznego wyrachowania.

"Każdy miś znajdzie tu swojego amatora", "Basen Gej Friendly. Bardzo miła atmosfera" - w ten sposób opolscy geje zachęcają w internecie do czwartkowych wizyt na basenie Akwarium w Opolu. Schadzki noszą nazwę "Misiowych czwartków".

Zainteresowani czwartkami są nie tylko opolanie. W czwartki w okolicach dworca wyjątkowo dużo mężczyzn dopytuje się, jak trafić na basen. Wiadomo, że autobusem linii 15.

Gejowskie spotkania na basenie zaniepokoiły asystentów posła LPR Marka Kawy. Anonse znaleźli na trzech różnych portalach. Ich szef skierował w tej sprawie interpelację do prezydenta Opola.

- Wzburzyło mnie to, że takie rzeczy dzieją się w publicznym ośrodku - przyznaje poseł Kawa. - Basen jest przepełniony i brakuje w nim miejsca dla szkolnej młodzieży. Gdyby tam się spotykali faszyści albo pedofile, byłaby z tego wielka burza.
Z informacji internetowych wynika, że homoseksualiści spotykają się od godz. 16 do 24. Tymczasem basen jest czynny jedynie do 22. Po tej godzinie pływać mogą jedynie... zorganizowane grupy ratowników.

Opolski ratusz podszedł do sprawy poważnie. Maciej Płuska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, (któremu podlega pływalnia) oraz Janusz Trzepizur, kierownik basenu, przez kilka czwartków badali sprawę. Nie zauważyli, by mężczyźni chodzili po basenie trzymając się za ręce.

Po czym poznać, czy facet w kąpielówkach i czepku jest gejem? Znakiem rozpoznawczym ma być pasek (z kluczem do szafki w szatni) założony na prawą rękę.

- Raz widziałem tam znajomego lekarza z paskiem właśnie na prawej ręce - śmieje się Janusz Trzepizur. - Niektórzy zakładają je na nogi, czy to też coś oznacza?
- Wolałbym, by dzieci nie miały kontaktu z takimi zorganizowanymi grupami - nie ustępuje poseł Marek Kawa. - Gdyby to był prywatny ośrodek, nic byśmy nie mówili.
MOSiR do pomocy w tropieniu bywalców "Misiowych czwartków" zaprosił posła i jego asystentów. Na razie się nie odważyli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska