Na naszych cmentarzach króluje granit

Redakcja
Coraz częściej miejsca pochówku wyznacza nie tylko nagrobna płyta, ale okazałe nagrobki, za które trzeba zapłacić od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Coraz częściej miejsca pochówku wyznacza nie tylko nagrobna płyta, ale okazałe nagrobki, za które trzeba zapłacić od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Paweł Stauffer
Najpiękniejszy i najdroższy jest "czarny Szwed". Kto chce oszczędzić, ten wybiera "chińszczyznę".

Cmentarze też podlegają modowym trendom. Kiedyś u nas dominowało lastrico - rodzaj betonu powstałego z mieszanki cementu, grysu i wody. Teraz właściwie już się nie widzi nowych nagrobków z tego materiału. Dominują płyty granitowe, które cechuje trwałość, łatwość utrzymania w czystości, bogactwo kolorystyczne, a także przystępne ceny.

Piękne kamienie sprowadzane są niemal z całego świata - z Afryki (kamień skalny), Indii, Norwegii, Finlandii, Włoch i Szwecji. 30 lat temu większość stawianych zmarłym nagrobków wyglądała w Polsce tak samo - najczęściej były to proste ciemne płyty. Obecnie na cmentarzach zrobiło się kolorowo. Klienci chętnie wybierają granit w kolorze butelkowej zieleni, granatu czy w odcieniach rudości. Zdaniem kamieniarzy najpiękniejszy (i najdroższy) jest "czarny Szwed". Po ten wytworny kamień najczęściej sięgają klienci przywiązani do tradycji.

W latach 80. modne były ogromne nagrobki. Teraz na pojedynczy grób najczęściej zamawiane są możliwie najmniejsze, czyli 170x190 cm. Bardzo kiedyś popularne zdjęcia zmarłych umieszczane obok nazwiska, teraz absolutnie wyszły z mody. Jeśli ktoś chce się wyróżnić, to zamawia podobiznę zmarłego w formie płaskorzeźby. Stałym elementem ogromnej większości nagrobków jest krzyż, ale jako motywy zdobnicze coraz bardziej powszechne są serduszka, ptaszki i motywy kwiatowe.

Znacznie zmieniły się też formy nagrobków. Od paru lat modne są formy asymetryczne, mocno zaokrąglane, łukowate. Coraz częściej klienci nie ograniczają się tylko do nagrobnej płyty - powstają kosztowne nagrobki (od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych), które wyglądają jak miniaturki dworków z kolumienkami.

Chińska ekspansja gospodarcza spowodowała, że na polskim rynku na dobre rozgościły się też gotowe nagrobki, pochodzące z tego kraju. Ich atutem jest ciekawa kolorystyka (najpopularniejsze to granit królewski: biały, brązowy i różowy oraz impala night), ale przede wszystkim cena. Najtańszy chiński można kupić już w granicach 1000 zł. Najprostszy polski z jasnego granitu to wydatek rzędu 2,5-3 tysięcy zł. Za luksusowy nagrobek (z podpiwniczeniem) z włoskiego granitu trzeba zapłacić co najmniej 10 tysięcy złotych. Jego chiński odpowiednik jest o połowę tańszy. A jakością - jak mówią znawcy - niczym się nie różni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska