Partnerzy z Ukrainy proszą Opolan o pomoc w zakupie hełmów i kamizelek kuloodpornych

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Młodzi chłopcy dostają powołanie do wojska. Mają ze sobą zabrać sprzęt do ochrony osobistej.

Na zakończone w niedzielę Lato Kwiatów w Otmuchowie przyjechała, jak co roku, delegacja z zaprzyjaźnionego miasta Łopatyn na Ukrainie.

- Burmistrz Łopatyna zapytał mnie, czy mogę im pomóc w kupieniu hełmów i kamizelek kuloodpornych - opowiada Jan Woźniak, burmistrz Otmuchowa. - W ich mieście 19 młodych chłopców, studentów, dostało powołanie do wojska. Wśród nich jest dziecko członka delegacji. Pojadą na wojnę do wschodniej Ukrainy. W powołaniu napisano im, że każdy ma sam przywieźć ze sobą hełm i kamizelkę kuloodporną. Dlatego miejscowe władze chcą pomóc swoim mieszkańcom.

Burmistrz Woźniak całą sobotę i niedzielę dzwonił i sprawdzał, czy taki zakup jest w ogóle możliwy. Okazuje się, że polskie przepisy zabraniają obrotu kamizelkami kuloodpornymi i hełmami wojskowymi czy policyjnymi bez specjalnej koncesji ministra spraw wewnętrznych. W Otmuchowie kilka osób złożyło się na pomoc pieniężną. Na Ukrainie rozwija się bowiem pokątny handel takim wyposażeniem. Ceny z a kamizelkę dochodzą do 400 euro, podczas gdy w Polsce można je kupić za 400 - 500 zł. Też pokątnie.

To nie jedyna ostatnio taka prośba. Starosta ukraińskiej Nadwórnej zadzwonił z podobnym pytaniem do starosty prudnickiego Radosława Roszkowskiego.

- Nasi ukraińscy partnerzy chcą, żeby im wskazać polską firmę, z którą mogą nawiązać normalny kontakt - mówi Radosław Roszkowski. - Dopiero rozpoznajemy, co możemy zrobić.

Zadzwoniliśmy na infolinię portalu internetowego, zajmującego się handlem militariami. - Kamizelki kuloodporne czy hełmy możemy sprzedać tylko policji, służbom, albo legalnej firmie ochroniarskiej. Osobie prywatnej nie możemy - poinformowano nas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska