Ostatni dalekobieżny pociąg po Magistrali Podsudeckiej (trasa z Katowic przez Kędzierzyn-Koźle i Nysę w stronę Kłodzka) jechał 31 sierpnia 2007 roku. Od tej pory mieszkańcy m.in. Głogówka, Prudnika czy Nysy jadący w stronę Katowic czy Krakowa, muszą przesiadać się w Kędzierzynie-Koźlu albo w Gliwicach.
- Natomiast mieszkańcy Otmuchowa czy Paczkowa mogą jedynie wybrać autobus, bo tam nie dociera już żaden pociąg pasażerski - mówi Grzegorz Oleś, prezes Komitetu Obrony Dolnośląskich Linii Kolejowych. - Chcemy to zmienić.
Ruszyła właśnie akcja zbierania podpisów pod petycją za przywróceniem bezpośredniego połączenia kolejowego z Krakowa i Katowic przez Kędzierzyn-Koźle, Głogówek, Racławice Śląskie, Prudnik, Nysę, Otmuchów, Paczków, Kamieniec Ząbkowicki, Kłodzko do Kudowy-Zdroju.
Swój podpis w formie elektronicznej można złożyć do końca lutego na stronie internetowej.
Jak przekonują organizatorzy akcji, do największych plusów uruchomienia takich pociągów można zaliczyć między innymi połączenie koleją atrakcyjnych miejscowości turystycznych leżących wzdłuż Magistrali Podsudeckiej oraz umożliwienie dojazdu mieszkańcom m.in. Kotliny Kłodzkiej, Paczkowa, Otmuchowa, Nysy czy Prudnika do ośrodków akademickich i miast Górnego Śląska oraz Małopolski.
- O opłacalności kursowania pociągów przez Magistralę Podsudecką może świadczyć fakt, że pociągi osobowe na trasie Nysa - Kędzierzyn-Koźle - Gliwice nie mogą narzekać na brak pasażerów - podkreśla Grzegorz Oleś. - Dlatego tematu nie odpuścimy i zrobimy wszystko, by „pośpiechy” wróciły na Magistralę Podsudecką.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
