Program 500+. Opolskie samorządy szykują się do wypłat

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Sądząc po tym, co o programie Rodzina 500+ mówi minister Elżbieta Rafalska, po społecznych konsultacjach w rządowym projekcie niewiele się zmieniło.
Sądząc po tym, co o programie Rodzina 500+ mówi minister Elżbieta Rafalska, po społecznych konsultacjach w rządowym projekcie niewiele się zmieniło. Fot. Grzegorz Jakubowski (O)
Samorządy na Opolszczyźnie próbują przygotować się do wypłaty zapowiadanej rządowej pomocy. Na razie „na czuja”, bo nie wiedzą, jakie będą ostateczne zapisy w ustawie.

W Urzędzie Gminy w Tułowicach przedwczoraj pojawiła się mieszkanka, żeby złożyć wniosek o 500 złotych na dziecko, choć ma to być możliwe dopiero od 1 kwietnia.

- Spodziewamy się tłumów, dlatego ośrodek pomocy społecznej zaczął już przygotowania do wprowadzenia tego programu - przyznaje Andrzej Wesołowski, wójt Tułowic.

Ewa Ziubrzycka-Bień, kierownik tułowickiego ośrodka, właśnie szykuje pismo do wójta o zwiększenie zatrudnienia, choćby o jedną osobę.

- Sprawdziłam, że mamy zameldowanych ponad 900 dzieci do 18. roku życia. Trudno powiedzieć, ile dokładnie z nich będzie uprawnionych. Spodziewamy się około 500 wniosków - mówi kierownik. Zainteresowani rządową pomocą na dziecko dzwonią do tułowickiego OPS już od początku stycznia.

Tymczasem opolscy samorządowcy, którzy mają pieniądze wypłacać, wiedzą o programie tyle, co z mediów i spotkania z wiceministrem. Jedni twierdzą więc, że będą musieli sami weryfikować dane o dochodach (konieczne w przypadku jednego lub pierwszego dziecka), inni - że wystarczy do tego oświadczenie wnioskodawcy. Pomóc w weryfikacji dochodów mógłby rządowy portal empatia, ale ten nie działa jak trzeba i nie zanosi się na to, żeby od kwietnia było inaczej.

Więc samorządowcy szykują się do programu trochę po omacku.

- Czekamy na przyjęcie dwóch stażystów do obsługi programu, musimy przygotować pomieszczenia, a że nie mamy u siebie wolnych, to zrobimy to w ratuszu - mówi Krzysztof Soberka, kierownik OPS-u w Kluczborku, który ma także pomysł na uruchomienie mobilnych punktów do przyjmowania wniosków w wioskach. Czy starczy na to pieniędzy, które rząd ma przekazać na obsługę programu? - Może być mało - przyznaje kierownik.

W Brzegu wypłatą świadczeń zajmie się urząd, bo OPS ma kiepskie warunki lokalowe. Wiceburmistrz Tomasz Witkowski spodziewa się ok. 3-4 tysięcy wniosków, skoro w gminie jest 6100 dzieci do 18. roku życia.

- Uruchomimy w urzędzie dwa punkty przyjmowania wniosków, w których od razu będziemy weryfikować, czy są prawidłowo wypełnione - mówi wiceburmistrz. - Kolejne dwie osoby będą sprawdzały wnioski pod względem merytorycznym.

Bon wychowawczy i 500+ w Nysie

Gmina Nysa, która już w ubiegłym roku zapowiedziała wprowadzenie własnego bonu wychowawczego w wysokości 500 zł na dziecko, konsekwentnie realizuje ten plan.

- Właśnie dopracowaliśmy w porozumieniu z nadzorem wojewody zapisy uchwały. Sesję mamy zaplanowaną pod koniec lutego, więc być może jeszcze w tym miesiącu, a najdalej od marca zaczniemy wypłacać pieniądze uprawnionym - zapowiada Magdalena Zioło, rzeczniczka nyskiego ratusza. W kolejnych miesiącach pieniądze mają wpływać na konta beneficjentów programu do 20. dnia.

Na 350 złożonych wniosków 103 odrzucono z powodu niespełnienia warunków, głównie - zadłużenia wobec gminy. Pierwszą „wypłatę” ma więc otrzymać 247 rodzin na 261 dzieci. Rządowy program w Nysie będzie wprowadzał OPS .

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska