Kierowcy nie reagowali na ofiarę wypadku. Niecodzienny eksperyment w Prudniku

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Tylko co ósmy kierowca w Prudniku zatrzymał się, żeby pomóc rannej rowerzystce, leżącej na chodniku.

Prudnicka policja wraz z ratownikiem medycznym Pawłem Hoffmanem przeprowadziły nietypową akcję. W dwóch miejscach na terenie miasta na chodniku położono symulantkę, czyli udawaną ofiarę wypadku drogowego.

Na ul. Powstańców Śląskich w ciągu godziny dziewczynę wyminęło 300 aut. Zatrzymało się tylko 18 kierowców, 2 rowerzystów i 2 pieszych.

W spokojniejszej okolicy (skrzyżowanie ul. Poniatowskiego i Lipowej) na 100 samochodów zareagowało 28 kierowców. Trudno nawet powiedzieć, czy to duży odsetek, bo nie ma wyników podobnych badań z innych części Polski. Na pewno takiego eksperymentu nie prowadzono wcześniej w żadnych z miast Opolszczyzny.

- Sprawdzaliśmy. Nikt z przejeżdżających obok kierowców nawet nie zawiadomił telefonicznie o rannej służb ratunkowych - mówi inicjator akcji Paweł Hoffman. - Jeśli chodzi o tych, co się zatrzymali, tylko zawodowi kierowcy, jeden lekarz i trzy pielęgniarki potrafili udzielić pomocy medycznej poszkodowanej. Pozostałe osoby w rozmowie przyznawały, że tego nie potrafią.

Część kierowców mówiła, że nie zauważyli rannej, a zatrzymali się na widok przewróconego roweru. Jak mówi Paweł Hoffman, wśród osób reagujących są zarówno starsi jak i młodsi. Trudno stwierdzić, która z tych grup jest bardziej czuła na ludzką krzywdę.

Paweł Hoffman zapowiada, że będzie chciał powtórzyć eksperyment, żeby sprawdzić jak kierowcy chcą pomagać rannej osobie starszej. Zastanawia się też nad zorganizowaniem bezpłatnego szkolenia dla chętnych kierowców z pomocy przedmedycznej na drodze.

Zobacz też: Info z Polski [10.08.2017]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska