Operacja Tymusia Gizy już za 10 dni!

Magdalena Żołądź
Magdalena Żołądź
Operacja w Niemczech jest dla małego Tymusia ostatnią szansą na wygranie walki z rakiem
Operacja w Niemczech jest dla małego Tymusia ostatnią szansą na wygranie walki z rakiem Archiwum rodzinne
Pieniądze na operację usunięcia glejaka u chłopczyka udało się uzbierać ekspresowo. Rodzice są wdzięczni za pomoc i pełni nadziei.

25 lipca siedmiomiesięczny Tymuś Giza z Białej wraz z rodzicami ma się stawić w klinice w niemieckim Tübingen. Już następnego dnia zostanie poddany operacji. Będzie ona prowadzona przy jednoczesnym użyciu rezonansu magnetycznego. Lekarze chcą mieć jak najdokładniejszy obraz mózgu, by móc usunąć w całości guza - glejaka IV stopnia złośliwości, niezwykle opornego na leczenie.

O dramacie rodziny napisaliśmy w „Nowej Trybunie Opolskiej” prawie dwa tygodnie temu. O tym, że ich wyczekany synek jest ciężko chory, państwo Gizowie dowiedzieli się jeszcze w trakcie ciąży. Podczas standardowego usg. lekarz zauważył u dziecka 17-milimetrowy guz w główce. To był dopiero ósmy miesiąc ciąży. Tydzień później, 15 grudnia, Tymuś już był na świecie.

CZYTAJ Nie pozwólmy Tymusiowi odejść. Na ratunek zostało mało czasu!

Niemal natychmiast trafił do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka. Tam rezonans wykazał, że guz urósł do 4,5 cm. Mając zaledwie 8 dni, chłopczyk przeszedł operację jego usunięcia. Świat rodziców runął po raz drugi, gdy przyszły wyniki badania wycinka. Glejak wielopostaciowy IV stopnia złośliwości - to brzmiało jak wyrok.

Chemia, kolejna operacja, znowu chemia. Tymuś bardzo źle znosił leczenie, wyniki się pogorszyły, a guza nic nie ruszało. Gdy lekarze w Polsce bezradnie rozłożyli ręce, rodzice zaczęli szukać ratunku za granicą.

Z pomocą przyszli im lekarze z kliniki w niemieckim Tübingen, którzy po obejrzeniu wyników badań orzekli, że są w stanie w całości usunąć guz. To dla Tymusia jedyna szansa na przeżycie. Szansa, która kosztuje, bo operacja została wyceniona na 37 400 euro. Takich pieniędzy rodzina nie miała, a czas naglił.

Natychmiast ruszyła akcja wsparcia, z pomocą przyszły także zaprzyjaźnione mamy z gminy Biała, które zorganizowały zbiórki, piekły ciasto na sprzedaż, kwestowały podczas różnych imprez. Tymuś został objęty opieką fundacji Kawałek Nieba i tą drogą mnóstwo wspaniałych ludzi, którzy z mediów dowiedzieli się o chorym chłopczyku, zaczęło wpłacać pieniądze. Efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania rodziców chłopca. Potrzebną kwotę zebrano w kilkanaście dni.

- Rodzice są wdzięczni wszystkim, którzy sprawili, że Tymuś tak szybko będzie mógł rozpocząć leczenie. Są pełni nadziei, że operacja się powiedzie - mówi Marta Janiuk, jedna z mam, które zaangażowały się w pomoc rodzinie.

Akcja jeszcze się nie kończy. Wciąż zbierane są pieniądze na opiekę okołooperacyjną, leki, rehabilitację.

Można je wpłacać na konto Fundacji Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym „Kawałek Nieba”: 31 1090 2835 0000 0001 2173 1374 z dopiskiem: „988 pomoc dla Tymoteusza Gizy”. Wpłaty zagraniczne z tym samym dopiskiem, nr: PL31109028350000000121731374, swift code: WBKPPLPP.

Opolskie info 14.07.2017

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska