Zyskał ten, kto się pokazał

Bogdan Bocheński [email protected]
Trudno uznać pierwsze strzeleckie targi budowlane za strzał w dziesiątkę, ale w ósemkę trafiły na pewno. Klienci brali od handlowców wizytówki i deklarowali, że do nich wrócą.

Czy wiesz, że...
... na I strzeleckich targach budowlanych swoje stoiska miały Powiatowy Urząd Pracy (sklep z pracą) i Komenda Powiatowa Policji, której funkcjonariusze znakowali rowery, opowiadali jak uchronić swój dom przed włamaniem, radzili jak żyć bez uzależnień.
-         Od soboty do niedzieli oznakowaliśmy 31 rowerów. To dużo jak na dwa dni - mówi sierżant sztabowy Andrzej Szymszon.

Nagroda trafi do pani Róży
W tygodniku "7 Dni" ogłosiliśmy konkurs, w którym zapytaliśmy o tytuł wkładki "NTO" poświęconej budownictwu. Kupon z odpowiedzią ("Dom dla Ciebie") włożyła do urny m.in. pani Róża Fuchs z Dziewkowic. Wygrała podkaszarkę do trawy. Gratulujemy!

Od piątku do niedzieli na placu targowym w Strzelcach Opolskich swoje produkty pokazało 35 firm. Typową "budowlankę" reprezentowało dziewięć zakładów. Reszta związana była z wyposażeniem wnętrz, ogrodnictwem, technikami grzewczymi.
- Myślę, że zyskaliśmy dziesięciu potencjalnych klientów - cieszył się w niedzielę Grzegorz Kusiński z rodzinnego strzeleckiego przedsiębiorstwa "Kusy", produkującego metalowe ogrodzenia, bramy, zadaszenia, konstrukcje metalowe, a nawet sejfy i szafy na broń.
Firmowe stoisko w czasie targów prócz pana Grzegorza prowadziła jego żona Ewa i młodszy syn, Michał.

- Chętnych do kupna naszych wyrobów umawiam na konkretne ustalenia - wyjaśnił Grzegorz Kusiński.
Po drugiej stronie namiotu wystawienniczego z klientami rozmawiał Joachim Pyka ze Strzelec Opolskich, właściciel zakładu stolarskiego wykonującego meble kuchenne na wymiar. Podeszła do niego pani Renata Bawoł, która chce pozbyć się z kuchni 30-letniego kredensu, szafek i taboretów.
- I co? Pan mi zrobi wszystko, jak będę chciała? - nie mogła się nadziwić pani Renata. - Bo ja myślałam, że pan robi tylko stoły i krzesła.
Joachim Pyka pokazał jej, jak można wykorzystać wszystkie zagięcia i wolne przestrzenie w nowych meblach.

- Ojej, ale to zmyślne - zdziwienie pani Renaty jeszcze bardziej wzrosło. Po obejrzeniu wzięła od stolarza wizytówkę i powiedziała: - To ja chyba przyjdę do pana do biura i pogadamy o konkretach.
Według Pyki, jego wystawienie się na targach było znakomitym posunięciem.

- Zrobiłem to po raz pierwszy, ale jeśli w Strzelcach będą organizowane następne targi, to raczej nie ostatni - stwierdził stolarz. - Odwiedziło mnie sporo ludzi. Wielu z nich dotykało mebli i ciągle pytało o szczegóły. Jestem przekonany, że mój udział w targach zaowocuje telefonami od osób chcących coś zmienić w swych kuchniach.
Panu Pyce brakowało tylko jednego.
- Przydałoby się trochę więcej tak zwanych atrakcji okołotargowych, czyli karuzel dla dzieci, stoisk z piwem dla dorosłych. Ale w sumie była to udana impreza - podsumował targi pan Joachim.

Strzelczanie żałowali, że na placu targowym pojawiło się za mało stoisk z kwiatami. Wiosną to chodliwy towar.
- Zdaję sobie sprawę z pewnych niedociągnięć i już teraz obiecuję, że za rok zrobimy wszystko, aby się ich ustrzec - zapowiedział Henryk Czempiel, kierownik referatu inicjatyw gospodarczych Urzędu Miasta i Gminy w Strzelcach Opolskich, organizator imprezy. - Jak na pierwsze takie targi, chyba nie było źle. Najważniejsze, że wystawcy dopisali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska