"Zabiłem człowieka". Piotr J. przyznał się do zabójstwa przedsiębiorcy

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Do zbrodni doszło przy ul. Ks. Lange w Strzelcach Opolskich.
Do zbrodni doszło przy ul. Ks. Lange w Strzelcach Opolskich. Radosław Dimitrow
Mężczyzna sam zgłosił się na policję w Strzelcach Opolskich. Ofiarą jest 58-letni Michał Domerecki - znany i szanowany przedsiębiorca, społecznik, prezes klubu sportowego "Kusy".

Tragedia wydarzyła się w środowe popołudnie w kamienicy przy ul. Ks. Lange w Strzelcach Opolskich. Jak relacjonują znajomi, Piotr J. - właściciel jednego z miejscowych sklepów komputerowych, był tego dnia wyraźnie wzburzony.

Ok. godz. 15.00 pojawił się w mieszkaniu 58-letniego Michała Domereckiego, znanego i szanowanego przedsiębiorcy ze Strzelec Opolskich, który prowadził własne sklepy i udzielał się społecznie. Właśnie wtedy w mieszkaniu doszło do tragedii. Piotr J. zaatakował 58-latka ostrym narzędziem. Jeden z ciosów okazał się śmiertelny.

Chwilę później Piotr J. wyszedł z mieszkania i spacerowym krokiem ruszył w kierunku komendy policji, która oddalone jest od miejsca zbrodni o kilka ulic.

- Zabiłem człowieka - oświadczył funkcjonariuszom. Ci skuli go w kajdany.

- W związku z oświadczeniem o zabójstwie złożonym przez mężczyznę, został on zatrzymany - mówi Lidia Sieradzka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu. - Badanie alkomatem wykazało, że był pod wpływem alkoholu.

Przedsiębiorcy, którzy prowadzą swoje sklepy przy ul. Ks. Lange, są w szoku.

- Tego dnia pan Michał malował coś w domu i robił jakieś porządki - mówi nam jedna z osób, która w chwili zabójstwa przebywała w kamienicy. - Słyszałam jak krzątał się po mieszkaniu, a potem zrobiło się cicho, więc wydawało mi się, że wyszedł. Nie było słychać żadnego krzyku. Do głowy by mi nie przyszło, że ktoś go zamordował.

Policja wezwała karetkę na miejsce morderstwa. Na ratunek było jednak za późno. Lekarz stwierdził zgon. Dzisiaj prokuratura zarządziła sekcję zwłok. Ze względu na dobro sprawy, śledczy nie ujawniają jednak szczegółów zdarzenia.

Michał Domerecki był znaną osobą w Strzelcach Opolskich. Poza prowadzeniem własnego biznesu udzielał się także społecznie: był prezesem klubu sportowego "Kusy", który promował wśród dzieci i młodzieży sport i aktywny tryb życia.

- Zawsze można było na niego liczyć - wspomina Józef Kampa, wiceburmistrz Strzelec Opolskich. - Zaledwie dwa tygodnie temu organizował na stadionie mityng lekkoatletyczny dla dzieci. Teraz szykował z kolei zawody pływackie dla najmłodszych. Jego nagła śmierć bardzo nas poruszyła. To ogromna strata.

Więcej o tej tragedii w piątkowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska