Radni komisji rewizyjnej przyjrzeli się budowie wiaduktu na Struga, czyli jednej ze sztandarowych inwestycji miasta, za którą zapłaciliśmy 65 mln zł.
Kontrola wykazała, że nie wszystko podczas budowy, było w porządku. Miejski Zarząd Dróg miał płacić za niewykonane prace, a na budowie dochodziło nie tylko do oszustw ale i fałszowania podpisów pod dokumentami.
Radni podejrzewają także, że miasto poniosło niepotrzebne koszty. Np. za przebudowę gazociągu - wartą 150 tysięcy złotych - powinien zapłacić Zakład Gazowniczy.
- Ratusz stracił na tej budowie pół miliona złotych, ale w protokole piszemy tylko o tym, na co mamy twarde dowody - mówi Patryk Jaki, przewodniczący komisji rewizyjnej i opozycyjny radny PiS.
Pod ustaleniami podpisał się Dariusz Smagała, radny PO, który popiera prezydenta, a jednocześnie uczestniczył w kontroli.
- Ale miałem do protokołu uwagi - zastrzega Smagała. - Czytając dokument nie wiedziałem tam ani jednej pozytywnej opinii, a przecież wiadukt stoi, jeżdżą po nim samochody i nie można tego nie widzieć. Kontrola powinna wykazywać nieprawidłowości, ale nie może negować wszystkiego.
Stanisław Tyka, dyrektor MZD niechętnie komentuje ustalenia radnych.
- Wniosłem o odrzucenie protokołu i to wszystko, co mam dziś do powiedzenia - mówi Tyka.
Ustalenia kontroli otrzymał już prezydent. Ale nawet jeśli nie skieruje go do prokuratury, to zrobią to radni PiS.
- Na razie czekamy na ruch prezydenta - przyznaje Jaki. - Ale jeśli go nie będzie, to sprawą zainteresujemy prokuraturę, Centralne Biuro Antykorupcyjne, a do Urzędu Kontroli Skarbowej zawnioskujemy o prześwietlenie majątków oraz dochodów kierownictwa MZD, a także osób nadzorujących inwestycję.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?