Przeprawa w ciągu ulicy Struga i Reymonta to najdroższy wiadukt jaki kiedykolwiek budowano w Opolu.
Do tej pory jego koszt szacowano na ponad 63,5 mln zł. Tymczasem prezydent chce dodatkowych pieniędzy na wiadukt który w tym roku ma być gotowy.
- W poniedziałek dostaliśmy informację, że mamy zgodzić się na przekazanie dodatkowo 1,5 mln zł na ten cel - opowiada Arkadiusz Szymański, szef opozycyjnego klubu radnych PiS. - Sprawa jest bulwersująca, bo w 2009 roku już raz zwiększyliśmy pulę na inwestycję o 500 tys. zł. Argumenty, że znów pojawiły się dodatkowe koszty mnie nie przekonują.
Radni są tym mocniej rozgoryczeni, gdyż wielu z nich uważa, że urząd już przepłacił za wiadukt.
- Prezydent przez lata odwlekał budowę i przetarg rozstrzygnięto dwa lata temu gdy był szczyt boomu
budowlanego, a ceny poszybowały w górę - przypomina radny Andrzej Namysło (SLD). - Prezydent zawsze mówił, że dzięki tej zwłoce dostaliśmy większą dotację z Unii, ale zapomina, że więcej musieliśmy dołożyć z własnych pieniędzy.
- Biorąc pod uwagą, że wykonawca i tak już zarobił u nas kokosy to żądanie dodatkowych pieniędzy i zgoda na coś takiego Miejskiego Zarządu Dróg oraz prezydenta jest skandaliczna - dodaje Namysło.
Tymczasem w MZD nie mają sobie nic do zarzucenia. Przypominają, że choć mówi się o jednej przeprawie, to tak naprawdę projekt się rozrastał i dziś w jego skład wchodzi sześć różnego typu wiaduktów.
- Jak na tak dużą budowę to koszty dodatkowe wcale nie są duże - przekonują w MZD.
Arkadiusz Karbowiak, zastępca prezydenta ds. inwestycji twierdzi, że radni na sesji otrzymają dokładną informację na temat przyczyn zwiększenia kosztów budowy.
- Dwie główne to: konieczność przełożenia linii gazowej i większy zakres robót jakie musiała wykonać firma - mówi Karbowiak. - To zdarza się podczas każdej inwestycji. Dodatkowe wydatki ma każdy, kto buduje choćby dom.
Wiceprezydent dodaje, że urząd nie będzie musiał szukać tych pieniędzy w budżecie, bo już wcześniej otrzymał dodatkowe pieniądze z funduszy UE.
Radnych opozycji to nie przekonuje. Przypominają, że unijne wsparcie można było przeznaczyć na inne cele. Ale mimo to zagłosują za przekazaniem pieniędzy.
- Bo, prezydent stawia nas pod ścianą, jak nie damy zgody, to wykonawca nie dokończy wiaduktu - puentuje Namysło.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?