Wiejski inkubator przedsiębiorczości w Polanowicach nie może się wykluć

Sławomir Draguła
Wiejski inkubator przedsiębiorczości w Polanowicach nie może się wyklućInkubator przedsiębiorczości w Polanowicach miał być gotowy w marcu ubiegłego roku. Niestety nie został ukończony do dziś.
Wiejski inkubator przedsiębiorczości w Polanowicach nie może się wyklućInkubator przedsiębiorczości w Polanowicach miał być gotowy w marcu ubiegłego roku. Niestety nie został ukończony do dziś. Mirosław Dragon
Po raz kolejny Urząd Marszałkowski w Opolu przedłużył termin zakończenia budowy inkubatora przedsiębiorczości w Pola­nowicach w gminie Byczyna.

- Tym razem do końca sierpnia - mówi Robert Świerczek, burmistrz Byczyny. - Ale jest szansa, że zostanie on jeszcze przedłużony. Czasu jest bowiem bardzo mało, a nie możemy sobie pozwolić na to, by cofnięto nam unijną dotację.

A ta wynosi prawie dwa miliony złotych.

Kolejną karą nałożoną na gminę za to, że nie radzi sobie z inwestycją, może być to, że nie będzie brana pod uwagę przy dzieleniu unijnych pieniędzy. A na lata 2015 - 2020 Opolszczyzna będzie miała do wydania nawet 50 milionów euro.

Gmina Byczyna może stracić miliony euro

- Dlatego chcemy, by jak najszybciej firma budująca inkubator dokończyła prace - podkreśla burmistrz.  - Hale montowane są z gotowych prefabrykatów, więc nie jest to jakaś filozofia.

Do rozwiązania jest jeszcze problem oczyszczalni ścieków. Jedna z budowanych hal ma być przeznaczona pod produkcję spożywczą i według przepisów musi mieć własną oczyszczalnię. Ta nie była ujęta jednak w projekcie. - Chcemy więc wyremontować stary obiekt, który tam jest - dodaje Robert Świerczek.

Według najnowszych planów inkubator przedsiębiorczości, w którym biznesy mają prowadzić początkujący przedsiębiorcy, będzie się składał z trzech hal. Pierwsza budowana jest pod przetwórstwo spożywcze, druga pod magazyny, trzecia to budynek admi­nistracyjno-biurowy.  Koszt prac  szacowany jest na ponad 2,6 mln zł.

Byczyński Inkubator Przedsiębiorczości w Polanowicach rodzi się w bólach

W pierwszych założeniach miał powstać do 10 marca 2014 roku. Plany zakładały, że wyremontowane zostaną hale po byłym pegeerze. Były jednak w takim stanie technicznym, że trzeba było je rozebrać . Tylko jeden budynek będzie wyremontowany, pozostałe są wznoszone od nowa z gotowych prefabrykatów. W międzyczasie okazało się jednak, że wykonawca rozpoczął budowę nowych hal bez pozwoleń. Budowa stanęła na kilka miesięcy w miejscu. W końcu jednak gmina - jeszcze pod rządami poprzedniego burmistrza Ryszarda Grünera - zdobyła nowe pozwolenie budowlane i przedłużyła termin zakończenia inwestycji do 15 grudnia. Mimo to na placu budowy przeprowadzono tylko roboty ziemne i rozpoczęto montować zbrojenia pod fundamenty. Sprawa trafiła do prokuratury. Zajmują się nią śledczy z Kluczborka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska