Wiktor przyszedł na świat w styczniu br. Choruje na bardzo rzadki zespół heterotaksji, który objawia się różnymi nieprawidłowościami w budowie organizmu - ma serce po prawej stronie, przemieszczone narządy wewnętrzne, brak śledziony i bardzo ciężkie wady serca.
- Już badania prenatalne wykazały chorobę - relacjonuje Ewelina Sikora, mama chłopczyka. - Sugerowano mi terminację i nie dawano szans Wiktorkowi. Miałam do podjęcia najtrudniejszą decyzję w swoim życiu. Zdecydowałam się urodzić syna, poszukałam hospicjum perinatalnego w Opolu i przygotowywałam się na poród, by choć przez chwilę zobaczyć syna, obdarzyć miłością i pożegnać go.
Z czasem, jeszcze w brzuchu mamy, u Wiktora pojawiły się tętnice płucne, co dało szansę na ratowanie dziecka.
Wiktor pięć miesięcy spędził w szpitalu, przeżył sepsę i skomplikowaną operację serduszka. Jak się okazuje Wiktor może żyć, ale konieczna jest kolejna operacja serca.
Zespół kardiochirurgów pod kierownictwem prof. Edwarda Malca w Muster w Niemczech jest gotowy ją przeprowadzić. Koszty operacji opiewają jednak na 200 tys. złotych. Ta kwota jest poza możliwościami finansowymi rodziny, dlatego w internecie ruszyła zbiórka na ratowanie Wiktora.
Jest prowadzona pod adresem: siepomaga.pl/wiktorkowe-serce
W ciągu kilku dni ludzie dobrej woli wpłacili ponad 35 tys. złotych. Ale do końca wciąż jeszcze wiele braku. Rodzina liczy na to, że uda się zebrać całą sumę do końca września br. Czas działa bowiem na niekorzyść Wiktora.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?