Takim namowom dał się skusić Janusz Wilkowski. Zapłacił pięć złotych i w nagrodę dostał: płyn do płukania ubrań, breloczek i ozdobną miseczkę z porcelany. - A nie mówiłem? Opłacało się - przekonywał go Andrzej Skowronek.
Roland Pordzik co pół godziny sprawdzał, czy wśród stosu nagród stoi jeszcze deskorolka. - To najfajniejsza rzecz do wygrania - przekonywał. Andrzej Skowronek: - W tym pudełku to jest dopiero nagroda. Smaczna i sama skacze - wzbudzał zainteresowanie i wyciągnął z kartonu żywego królika. - Każdy chce go mieć - zapewniał. Do wygrania były także trzy żywe gołębie.
Razem z Andrzejem Skowronkiem loterię prowadzili: jego żona - Marianna oraz Wiesława i Alojzy Karwotowie. - Dochód przeznaczymy na remont przedszkola i świetlicy w naszej wiosce - mówiła pani Marianna.
Loteria fantowa była jedną z atrakcji europejskiej biesiady w Dolnej koło Leśnicy. Mieszkańcy i goście bawili się tam przez dwa dni. Na terenie byłej jednostki wojskowej ustawiono namiot. Występowały tam zespoły kabaretowe i młodzież z leśnickich szkół. Najmłodsi zajadali się watą cukrową i skakali po dmuchanym zamku. - Mamo, jeszcze bym chciał tu zostać - pięcioletniemu Patrykowi Miedzy nie wystarczyła jedna runda zabawy. Z niechęcią zawiązywał buty. - Musisz chwilę odpocząć - tłumaczyła mama.
Kilkunastoletni chłopcy oblegali plac wyznaczony do jazdy na czterokołowych motorach. Ich rówieśnice startowały pod namiotem w konkursie rysowania kredą. Adrian Karwot i Monika Woźnica rywalizowali, skacząc na skakankach. Lepsza była Monika, Adrian utknął na dziewiątym skoku.
Wieczorem dorośli bawili się na zabawach tanecznych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?