O tym, dlaczego pobocza ulic i ronda coraz bardziej zarastają, dyskutowano na ostatniej sesji rady miasta.
- Chciałbym wiedzieć, kto za to odpowiada. Czy to kwestia braku pieniędzy w budżecie, czy też braku zleceń ze strony Miejskiego Zarządu Dróg? - pytał Dariusz Smagała, radny PO, i postulował wykoszenie chaszczy także dlatego, że w piątek rusza festiwal.
Arkadiusz Karbowiak, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg, odpowiedział, że wina leży po stronie wykonawcy.
- Firma jest niewydolna, nie wykonuje naszych zleceń - powiedział Karbowiak. - W ubiegłym roku wygrała przetarg na bardzo niską stawkę i teraz są tego efekty. Nie chcą kosić popołudniami, choć robota dla nich jest. Dlatego bardzo poważnie rozważamy wypowiedzenie umowy. Niestety nie mogę zagwarantować, że do festiwalu problem zniknie.
W ubiegły piątek MZD wysłał do wykonawcy pismo, w którym wzywa go do należytego wykonywania warunków umowy. Drogowcy nie ukrywają, że to pierwszy krok do wypowiedzenia umowy, wartej w tym roku 250 tys. zł.
- Wiele zależy od samego wykonawcy. Jeśli się w widoczny sposób poprawi, to i my odstąpimy od naszego pomysłu - mówi Mirosław Pietrucha, wicedyrektor MZD.
Można się spodziewać, że jeśli drogowcy zdecydują się na zerwanie umowy, sprawa trafi do sądu. Wykonawca twierdzi bowiem, że problemu nie ma, a zlecenia są wykonywane.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?