- Zwołałem tę konferencję w związku za artykułem w "Nowej Trybunie Opolskiej", w którym przeczytałem, że firma Neapco chce opuścić Praszkę - tłumaczy poseł Patryk Jaki.
Konferencja zatytułowana została: "Jedna z największych firm w regionie ucieka z Praszki. Gdzie jest rządzące tam PO?!"
- Praszka ma posła Leszka Korzeniowskiego, przewodniczącego PO w regionie, ma senatora Aleksandra Świeykowskiego, ma burmistrza z PO Jarosława Tkaczyńskiego. Jak przedstawiciele partii rządzącej, mający tyle możliwości, mogli dopuścić do tego, że jeden z największych zakładów pracy chce się wynieść z Praszki?! - pyta Patryk Jaki.
Opolski poseł mówi, że od dawna interesuje się sprawą firmy Neapco, która chce się rozbudowywać, ale w Praszce nie ma na to miejsca - gmina nie ma żadnych terenów inwestycyjnych.
- Jak w takim razie można mówić o pozyskiwaniu nowych inwestorów, skoro władze samorządowe nie potrafią utrzymać nawet obecnych firm! - grzmi Patryk Jaki. - Tymczasem władze Wielunia przygotowały kompleksową ofertę, mają gotowe tereny inwestycyjne, przygotowały wszystko na przyjęcie inwestora, oferują full wypas, mówiąc językiem młodzieżowym.
- Praszka ma posła, senatora i burmistrza z PO. Ci ludzie nic nie robią, a problem polega na tym, że to jest nie tylko 900 istniejących miejsc pracy. Ta firma się rozwija, chce się rozbudowywać i tworzyć miejsca pracy. Czy te miejsca powstaną w województwie łódzkim, zamiast opolskim? - pyta poseł Jaki.
Patryk Jaki mówi, że rozmawiał zarówno z dyrekcją Neapco, jak i ze związkami zawodowymi.
- Szefowie firmy mówią, że oczekują od samorządów ofert inwestycyjnych, ale w Praszce te oczekiwania nie zostały spełnione - dodaje opolski poseł.
Fabryka podzespołów motoryzacyjnych Neapco szuka nowych terenów inwestycyjnych, ponieważ nie jest właścicielem hal produkcyjnych w Praszce, a za dzierżawę płaci miliony. Na dodatek nie ma miejsca na budowę nowej hali.
Amerykański holding zlecił analizę inwestycyjną zewnętrznej specjalistycznej firmie.
- Wskazała nam już dwie potencjalne lokalizacje - informuje Karol Stróżyk, dyrektor personalny fabryki Neapco. - Obie lokalizacje znajdują się w promieniu 25 km od obecnego zakładu, ale ani jeden z nich to nie jest Praszka.
Przedstawiciele Neapco nie chcą zdradzić, jakie dwa miasta przeszły do finału.
Z naszych ustaleń wynika, że chodzi o Olesno i Wieluń (woj. łódzkie).
- My sami nie wiemy, gdzie zbudowany zostanie nowy zakład, decyzję podejmie amerykański zarząd firmy, prawdopodobnie do końca października - dodaje Karol Stróżyk.
Szefowie Neapco narzekają na współpracę z władzami Praszki. Kiedy w czerwcu przeprowadziliśmy wywiad z Davidem Kasulem, amerykańskim prezesem Neapco Europe, zapytaliśmy go, czy oferta Praszki nie przekonuje ich do pozostania i rozbudowy w mieście.
- Nie nazwałbym tego ofertą - odparł David Kasul. - Burmistrz Praszki przedstawił tylko ogólną deklarację pomocy.
- Niepokoi mnie wiadomość o tym, że dla Neapco rekomendowane są Wieluń i Olesno, dowiaduję się o tym od pana. Wcześniej przedstawiciele zakładu mówili mi, że Neapco rozważa trzy opcje: budowę nowego zakładu w innym miejscu w Praszce, pozostanie w starym zakładzie lub wyprowadzkę z miasta - mówi Jarosław Tkaczyński, burmistrz Praszki. - My nie mamy swoich terenów inwestycyjnych, ale przedstawiliśmy ofertę z uzbrojonymi terenami prywatnymi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?