Protokół
Protokół
LZS Proślice - Unia Murów 0-1 (0-0)
0:1 Mioduszewski 90.
Proślice: Zalejski - Kałuża, Piotr Peretiatko, Honc, Cichosz - Mielczarek (73. Szota), Dziewulski, Grzesiak, Luberda - Marcin Peretiatko, Zgid. Trener Janusz Luberda.
Murów: Flak - Pertek, Duraj, Żehaluk, Uram - Gaweł, Koc, Grześkowicz, Balij (90. Dawid Piegza) - Pianka (82. Krzysztof Piegza), Mioduszewski. Trener Piotr Matkowski.
W spotkaniu na szczycie nie zabrakło walki. Sędzia Wojciech Muszyński często pokazywał zawodnikom żółte kartoniki. Pierwsze 30 minut meczu to wzajemne badanie się dwóch stron. Dopiero w ostatnim kwadransie gospodarze stworzyli sobie parę okazji.
Najpierw po rzucie rożnym z prawej strony wykonywanym przez Janusza Luberdę w polu karnym do główki skoczył Piotr Peretiatko, ale spudłował. Później po składnej akcji do siatki trafił młodszy z braci Peretiatko - Marcin, ale sędziowie odgwizdali pozycję spaloną. Pod koniec pierwszej odsłony bramkarz Murowa Krzysztof Flak mógł odetchnąć z ulgą. W polu karnym zwodem na prawą stronę minął go już Marcin Peretiatko, ale z ostrego kąta uderzył tylko w boczną siatkę.
Po zmianie stron grę prowadzili miejscowi, a Murów grał z kontry. Dwie dobre okazje miał Krzysztof Mioduszewski, jednak nie zdołał umieścić futbolówki w bramce. Napastnik Unii nie podłamał się i w doliczonym czasie gry stanął przed swoją trzecią szansą na pokonanie bramkarza Proślic i wreszcie trafił.
- Dostałem prostopadłą piłkę od Jacka Grześkowicza. Podszedłem do tego bardziej skoncentrowany i udało się pokonać bramkarza. Do końca wierzyłem w wygraną i udało się - mówił Krzysztof Mioduszewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?