Wypadki drogowe na Opolszczyźnie. Przyczyny są zaskakujące

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
W tragicznym wypadku pod Nysą zginęły cztery osoby, w tym dziecko. 5-letni chłopiec z poważnymi obrażeniami ciała trafił do szpitala. Nie było świadków tego zdarzenia. Jak w takich przypadkach policjanci są w stanie zrekonstruować, co stało się na drodze?

Paradoksalnie najczęstszą przyczyną wypadków drogowych na Opolszczyźnie nie jest brawurowe wyprzedzanie czy nadmierna prędkość, ale... niezachowanie bezpiecznego odstępu.

- Wbrew pozorom taki błąd może doprowadzić nie tylko do kolizji, ale do bardzo poważnych, wręcz tragicznych w skutkach, zdarzeń - mówi nadkom. Arkadiusz Stępniak, z wydziału ruchu drogowego KMP w Opolu. - Kilka lat temu takie zdarzenie doprowadziło do śmieci czterech młodych kobiet na północy Polski. Na samochód, którym podróżowały najechał inny pojazd, w wyniku czego ich auto zjechało na przeciwległy pas, gdzie doszło do czołowego zderzenia.

W przypadku Opolszczyzny drugą najczęstszą przyczyną wypadków jest nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu. Zbyt szyba jazda jest dopiero na trzecim miejscu.

W przypadku tragedii pod Nysą śledczy nadal ustalają, jak doszło do zdarzenia. Sytuację komplikuje fakt, że nie było świadków.

Jak w takiej sytuacji policjanci są stanie odtworzyć przebieg zdarzenia? Więcej o tym w programie Gość nto.

Pięć ofiar wypadku na obwodnicy Nysy. Skoda zderzyła się z audi. Zginęli dwaj mężczyźni jadący skodą oraz rodzice i ich dziecko jadący audi.

Obwodnica Nysy odblokowana po wypadku. 5 ofiar śmiertelnych,...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska