Dziewięć kulistych lamp zdemontowano dziś i bez nich Mały Rynek wygląda zupełnie inaczej. Oryginalne klosze są bowiem integralną częścią projektu placu i ich zniknięcie jest zaskoczeniem dla opolan.
- Ukradli je? - zastanawiała się jedna z osób, która przechodziła przez plac.
Tymczasem oświetlenie zdemontował urząd miasta. Decyzja ma związek z ostatnią sytuacją, gdy podczas wichury urwała się linka, utrzymująca jedną z lamp. Duży klosz mocno się obniżył i wisiał tylko dzięki kablom, dostarczającym prąd.
- Ze względów bezpieczeństwa zdecydowaliśmy się na razie zdjąć lampy - tłumaczy Agnieszka Maślak, naczelnik wydziału infrastruktury technicznej i gospodarki komunalnej w urzędzie miasta.
W przyszłym tygodniu odbędzie się specjalne spotkanie m.in. z projektantami placu, aby spróbować znaleźć inny sposób na mocowanie lamp.
Urzędnicy podkreślają, że nie zamierzają rezygnować z oświetlenia, bo jest ono wyróżnikiem Małego Rynku.
- Ale musimy mieć pewność, że są lampy są w 100 procentach bezpieczne, przez ten plac codziennie przewijają się setki opolan - przypomina Maślak.
Warto pamiętać, że problemy z obniżającym się kloszami występowały już wcześniej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?