Z mostu w Opolu odpada już beton. Ludzie się boją [video]

Sławomor Mielnik
Zprzeprawy odpada beton, ale do zamknięcia mostu jeszcze daleko. Drogowcy twierdzą, że w najgorszym stanie nie są jezdnie, ale chodniki; kiedy w ubiegłym roku jeden z fragmentów był remontowany, w trakcie prac niemal dosłownie zapadł się robotnikom. Pod mostem można już zobaczyć zbrojenie płyty głównej, ale jak twierdzą drogowcy, taka dziura przeprawy nie dyskwalifikuje.
Zprzeprawy odpada beton, ale do zamknięcia mostu jeszcze daleko. Drogowcy twierdzą, że w najgorszym stanie nie są jezdnie, ale chodniki; kiedy w ubiegłym roku jeden z fragmentów był remontowany, w trakcie prac niemal dosłownie zapadł się robotnikom. Pod mostem można już zobaczyć zbrojenie płyty głównej, ale jak twierdzą drogowcy, taka dziura przeprawy nie dyskwalifikuje. Sławomor Mielnik
Most na ulicy Niemodlińskiej jest w fatalnym stanie. Opolanie nie są pewni, czy mogą jeszcze po nim chodzić. Drogowcy twierdzą, że na razie przeprawa jest bezpieczna, ale też pierwsza w kolejce do przebudowy.

O tym, że na moście na ulicy Niemodlińskiej znów nie można chodzić fragmentem chodnika, powiadomili nas mieszkańcy placu Różyckiego. Wprawdzie w piątek chodnik był już naprawiony, ale wątpliwości mieszkańców pozostały.

- Czytałem w nto, że most będzie remontowany za dwa, może za trzy lata i z ciekawości poszedłem go sobie obejrzeć od spodu - opowiada Sebastian Nowosielski. - Nie dość, że beton się kruszy i odpada od mostu, to w pewnym miejscu widać już zbrojenie płyty, po której jeżdżą teraz samochody. Cały czas jakieś fragmenty odpadają i wygląda to tak, jakby powoli most się rozpadał.

Mieszkańcy obawiają się zwłaszcza o stan chodnika, bo pamiętają, że gdy w ubiegłym roku był remontowany jego fragment, prace trwały kilka miesięcy. Okazało się bowiem, że elementy, na których położone zostały płyty chodnikowe, zapadły się.

Piotr Rybczyński, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg, zapewnił nas w piątek, że pracownicy odpowiedzialni za mosty w Opolu jeszcze raz przyjrzą się przeprawie na ulicy Niemodlińskiej.

- Nie ma jednak niebezpieczeństwa dla pieszych czy kierowców, bo gdyby jakiekolwiek było, to już dawno obiekt zostałby zamknięty - uspokaja Piotr Rybczyński. - Jest stale dozorowany nie tylko przez nas, ale i przez zewnętrznych ekspertów, którzy dopuścili go do ruchu, choć z drugiej strony nie ma co kryć, że za ten most musimy się brać w trybie pilnym. Od jego przebudowy nie ma już odwrotu.

Drogowcy nie ukrywają, że obecnie spośród wszystkich przepraw to właśnie most na ulicy Niemodlińskiej jest w najgorszym stanie. Dlatego rok temu pojawiły się tam zakazy wjazdu dla samochodów o masie większej niż 20 ton (poza autobusami MZK).

- Od kilku lat staraliśmy się dokonywać drobnych napraw, ale to za mało - mówi Rybczyński.
Prawie 140-metrowy most z lat 70. przeznaczony był do remontu już w 1997 roku. Wówczas przyszła powódź i uznano, że przeprawa może poczekać, bo inne są w gorszym stanie. Potem drogowcy chcieli odwlec remont do czasu powstania nowej przeprawy przez Odrę.

Teraz - jak zapewniają - nikt już czekać nie będzie. Dlatego urząd miasta przyznał MZD 500 tysięcy złotych na opracowanie projektu przebudowy i poszerzenia do czterech pasów. Wykonawca projektu ma też zastanowić się, czy jest możliwa budowa mostu zastępczego obok. Kompletny projekt techniczny ma być gotowy w 2014 roku, a już w 2015 powinna ruszyć przebudowa. Sami drogowcy przyznają, że potem przeprawie grozi zamknięcie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska