Z wami i dla was

Jarosław Staśkiewicz <a href="mailto: [email protected]">[email protected]</a> 077 44 43 425
Wspólnota działająca przy parafii św. Mikołaja jest dla Przemka Patoły i jego mamy Eulalii drugim domem.
Wspólnota działająca przy parafii św. Mikołaja jest dla Przemka Patoły i jego mamy Eulalii drugim domem.
Jubileusz. Brzeska wspólnota jest dla niepełnosprawnych ludzi oknem na świat - mówi jej założycielka Dorota Herman. Jutro świętuje swoje 10-lecie.

W Mikołajkowych Niezabudkach - tak nazwała się wspólnota - jest miejsca dla Doroty, instruktorki teatralnej, która 10 lat temu poczuła potrzebę działania wśród niepełnosprawnych. I dla pani Eulalii, która zaczęła przychodzić tu ze swoim chorym synem po przejściu na emeryturę. I dla zdrowego 18-letniego Krzyśka, którego kolegom trudno uwierzyć, że na wakacjach, zamiast pojechać pod namiot, woli zapłacić za obóz, na którym ciężko pracuje, opiekując sie upośledzonymi członkami wspólnoty.

- Z tym ruchem zetknęłam się już w latach osiemdziesiątych, kiedy podobne wspólnoty zaczęły powstawać w Polsce - mówi Dorota Herman. - Ale dopiero w połowie lat dziewięćdziesiątych, kiedy miałam problemy z kręgosłupem i poczułam, co to ból i cierpienie, zaczęłam się temu bliżej przyglądać. Odkryłam wtedy, że jest wiele osób, których całe życie naznaczone jest niemocą.
Swoje poszukiwania zwieńczyła założeniem pierwszej brzeskiej wspólnoty Wiary i Światła. Najpierw znalazła rodzinę, w której była niepełnosprawna osoba. - Bo od tego trzeba zacząć - mówi Herman. - Potem spotkałam się z księdzem proboszczem Zdzisławem Pyszką, który od razu dał nam salkę. Awkrótce potem opiekę nad nami objął ks. Jarosław Genibor.

- Wspólnota jest często jedynym miejscem, gdzie osoby niepełnosprawne umysłowo mają okazję do rozmów, zabawy, wyjścia z domu. A jednocześnie dzięki niej znalazły swoje miejsce w kościele. Bo oni, jak mało kto, mają ogromną łatwość modlitwy i przejawiania uczuć religijnych, a są w tym niezwykle autentyczni - dodaje założycielka brzeskich Niezabudek.
Oprócz niepełnosprawnych do wspólnoty należą ich rodziny (najczęściej mamy) i wolontariusze. Wśród tych ostatnich jest Krzysztof Jasinowski.
- Na pierwsze spotkanie namawiali mnie koledzy i rodzina, więc poszedłem tam dla świętego spokoju. Ale szybko wciągnęła mnie panująca we wspólnocie atmosfera. To, że wszyscy się otwierają na obcych ludzi, rozmawiają, dzielą się swoimi odczuciami - opowiada Krzysiek, uczeń Zespołu Szkół Zawodowych.
- Pół roku później, kiedy miałem zaledwie 13 lat, pojechałem na pierwszy obóz do Antoniowa. Po tygodniu chciałem uciekać. Wydawało mi się, że przebywanie wśród niepełnosprawnych i opieka nad nimi 24 godziny na dobę mnie przerasta. Ale jakoś przetrwałem i nie zdezerterowałem.
Dzisiaj Krzysiek jest już odpowiedzialnym za wspólnotę Mikołajkowych Niezabudek. - Wiele razy miałem chwile zwątpienia, dziś też trudno jest mi połączyć sprawy organizacyjne z duchowością, ale staram się to wszystko pogodzić. To na pewno jest coś innego niż życie zwykłych nastolatków - przyznaje chłopak.

Przemek Patoła do wspólnoty należy już 7 lat. - Syn jest osobą bardzo zamkniętą w sobie, szczególnie gdy wokół jest dużo ludzi - mówi Eulalia, mama niepełnosprawnego chłopca.
- A na tych spotkaniach, gdzie wszyscy się bawią i śpiewają, Przemek się otwiera, przytula. Ta atmosfera udziela się wszystkim i jak wracamy do domu, to mąż mówi mi, że jestem cała w skowronkach.
Niedawno podopieczni wspólnoty trafili na warsztaty terapii zajęciowej. - Wcześniej nie wyobrażałam sobie, jak bym mogła go zostawić tam samego - dodaje pani Eulalia. - Ale teraz Przemek to już nie jest taka cicha woda jak kiedyś.
W sobotę brzeska Wiara i Światło będzie świętować 10-lecie istnienia. - Od tego czasu sporo się zmieniło, w Brzegu powstała druga wspólnota - Radosne Ogniki, przeżyliśmy niejeden kryzys, ale najważniejsze, że trwamy - cieszą się członkowie Niezabudek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska