Zabójstwo w Strzelcach Opolskich. Koniec biznesu Piotra J.

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Biznes Piotra J. mieścił się w centrum Strzelec Opolskich. Firma będzie zamknięta, bo mężczyzna przebywa w areszcie i nie może kierować biznesem.
Biznes Piotra J. mieścił się w centrum Strzelec Opolskich. Firma będzie zamknięta, bo mężczyzna przebywa w areszcie i nie może kierować biznesem.
Sklep mężczyzny aresztowanego w sprawie zabójstwa będzie zlikwidowany. On sam przejdzie wkrótce badania psychiatryczne.

To pokłosie głośnego zabójstwa, do którego doszło w Strzelcach Opolskich 13 maja br. Piotr J. właściciel sklepu komputerowego w centrum miasta, bez konkretnego powodu zaatakował nożem 58-letniego Michała Domereckiego, szanowanego strzeleckiego przedsiębiorcę. Zadał mu śmiertelny cios, prosto w serce.

Zaraz po zabójstwie Piotr J. sam zgłosił się na policję i przyznał do winy. Sąd zdecydował, że na rozprawę poczeka za kratami i zastosował wobec niego areszt. Z powodu izolacji mężczyzna stracił możliwość prowadzenia sklepu komputerowego w centrum Strzelec Opolskich. To oznacza koniec firmy, mimo że biznes całkiem dobrze prosperował.

- Towar będzie wyprzedany, a działalność firmy zawieszona lub zlikwidowana, prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu- dowiedzieliśmy się w sklepie komputerowym.

Sam Piotr J. wkrótce przejdzie badania psychiatryczne. Biegli zbadają, czy w chwili popełnienia przestępstwa mężczyzna był poczytalny i czy miał świadomość popełnianego czynu. Od tego będzie zależeć, jaki zarzut znajdzie się ostatecznie w akcie oskarżenia i jakiej kary będzie się domagać prokurator. Mężczyźnie grozi do 25 lat więzienia lub dożywocie. Wyniki badań powinny być znane za kilka tygodni.

- Niezależnie od tego prokuratura zleciła także badania śladów DNA pozostawionych na miejscu zbrodni, by potwierdzić lub wykluczyć, czy należą one do podejrzanego - informuje Iwona Kanturska, prokurator rejonowy w Strzelcach Opolskich.

Badanie śladów DNA to obecnie rutynowe działanie śledczych w tego rodzaju zbrodniach. Prokuraturze zależy na tym, by potwierdzić sprawstwo Piotra J. w inny sposób, aniżeli tylko na podstawie jego wyjaśnień. To dlatego, że podejrzany może odwołać w każdej chwili swoje wyjaśnienia, a wtedy potrzebne będą inne dowody.

Jak ustalił reporter nto, zanim doszło do zabójstwa, Piotrowi J. zdarzało się spacerować po ulicach Strzelec Opolskich z nożem kuchennym schowanym pod pazuchą.

- Bardzo często nosił ten nóż do pracy - mówi nam osoba, która dobrze znała Piotra J. - Ten człowiek wcześniej wielokrotnie groził też swoim bliskim, że ich pozabija. Bywał bardzo agresywny, ale nikt nie spodziewał się, że pewnego dnia kogoś zabije.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska