W środku strefy przy ulicy Północnej w Opolu pojawiły się maszyny budowlane, a właściciele innych zakładów przyjęli je jako start inwestycji koncernu Hongbo, który pod koniec ubiegłego roku kupił ziemię w strefie.
Tymczasem ta firma budowy swojego zakładu jeszcze nie zaczęła.
Niewiele osób zdaje sobie także sprawę, że maszyny rozpoczęły prace przygotowawcze na terenie należącym do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo, który od lat stał pusty.
To oznacza, że w strefie pojawił się inwestor, o którym do tej pory nie informował ani zarząd strefy, ani urząd miasta.
- Chodzi o dużą firmę i kilkaset nowych miejsc pracy, więcej na razie nie możemy powiedzieć. Wszystko wskazuje na to, że już w lutym będziemy mogli oficjalnie poinformować, o jaką firmę chodzi i jakie ma plany - tłumaczy Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola.
Nieoficjalnie wiemy, że trwają nie tylko prace przygotowawcze, ale także badanie gruntu, pod przyszłą fabrykę. To oznacza przełom w długiej i jednocześnie niezwykłej historii terenu, który w 2008 roku nieoczekiwanie trafił w ręce sióstr Szarytek z Warszawy. Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo otrzymało je ramach rekompensaty za ziemie odebrane kiedyś przez PRL-owskie władze. Urzędnicy ratusza, a także ówczesny zarząd Specjalnej Wałbrzyskiej Strefy Ekonomicznej, administrujący opolską podstrefą, byli tym zaszokowani, ale decyzji specjalnej komisji nie potrafili zmienić.
Kiedy ujawniliśmy przekazanie 16 hektarów gruntu, wybuchła medialna burza, która z czasem ucichła. Od tamtej pory minęło blisko 9 lat!
CZYTAJ TAKŻE: Zakonnice przejęły część strefy ekonomicznej w Opolu
- Nigdy jednak nie traciliśmy nadziei, że ten teren uda się zagospodarować - podkreśla Piotr Merta, kierownik Biura Obsługi Inwestorów w Urzędzie Miasta Opola.
Długo na przeszkodzie stała wysoka cena. Siostry wyceniały metr kwadratowy na około 120 zł, ale ta stawka był nie do przyjęcia dla firm, które chciały w Opolu prowadzić działalność produkcyjną. Obecnie w grę wchodzi już znacznie mniejsza kwota, ale być może szczegółów transakcji nie poznamy nigdy.
- Umowa będzie zawarta pomiędzy firmą, a instytucją kościelną i żadna ze stron nie musi podawać kwoty - słyszymy nieoficjalnie.
Inwestor - który ulokuje się na terenie należącym do sióstr - będzie miał takie same ulgi podatkowe, jak inne firmy, które już działają w strefie na terenie Opola.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?