ZAKSA Kędzierzyn pokonała Delectę Bydgoszcz

Przebieg pierwszej partii wprawił kibiców w spore zaskoczenie. Goście, którzy przegrali dwa pierwsze mecze, zaskoczyli kędzierzynian zagrywką i skutecznością. Dość łatwo osiągnęli przewagę wygrywając 16:12 i ją utrzymywali.

- Za bardzo chcieliśmy, a rywal nas pogonił zagrywką - przyznał Kamil Kacprzak, przyjmujący ZAKSY, który w poprzednim sezonie grał w Bydgoszczy. - Janczak i Sopko odrzucili nas od siatki, mieliśmy problem na rozegraniu i w ataku. Na szczęście potem poprawiliśmy odbiór i było dużo lepiej. Trener cały czas uczulał nas, że nie możemy się usztywniać, że potrafimy zagrać lepiej i skuteczniej. Zaczął funkcjonować środek i to było chyba kluczowe.

Rzeczywiście dyspozycja Roberta Szczerbaniuka, uznanego najlepszym siatkarzem meczu, okazała się decydująca w kolejnych dwóch partiach. W drugiej walka trwała do stanu 10:9, potem gospodarze, po błędach rywali odskoczyli na 17:11.

Środkowy ZAKSY, po tym jak jego zespół obronił piłkę setową w partii trzeciej zdobył punkt blokiem na 27:26, a kolejny blok na Sopko, tym razem Masnego dał wygraną i stało się jasne, że co najmniej punkt zostaje w Kędzierzynie. Ostatnia odsłona miała dziwny przebieg. Kędzierzynianie potrafili prowadzić 14:11, aby za chwilę był remis 17:17. Jednak po asie Novotnego oraz blokach Kacprzaka i Szczerbaniuka ZAKSA wygrywała 22:18.

- Jesteśmy kolektywem i cały czas wspieramy się na parkiecie - dodał Kacprzak. - Mecz był ciężki, a my byliśmy za bardzo spięci. Wystarczyło grać swoją siatkówkę. Tą która trenujemy i którą pokazaliśmy w Rzeszowie. Kiedy zaczęliśmy realizować założenia opanowaliśmy sytuację.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Delecta Bydgoszcz 3:1 (-22, 17, 26, 20)
ZAKSA: Masny, Novotny, Szczerbaniuk, Kaźmierczak, Mierzejewski, Ruciak (libero) - Szczygieł. Trener Krzysztof
Delecta: Kaczmarek, Cerven, Pieczonka, Kokociński, zSopko, Jancak, Dębiec (libero) - Lipiński, Krzywiecki, Konarski. Trener Rastislav Chudik.

Więcej o siatkarskim meczu w poniedziałek w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej".